W The Last of Us Multiplayer nie zagramy przez Bungie? “Mądra decyzja” dotycząca kasacji
Od dawna mówiło się, że to właśnie opinia weteranów gier-usług, studia Bungie, mogła przełożyć się kasację projektu The Last of Us Multiplayer.
Faktyczna sytuacja ma być rzekomo bardzo podobna do tego, co opisałem w zdaniu wyżej. Z drugiej jednak strony nie należy patrzeć na to tak, że to Bungie bezpośrednio “kazało” anulować projekt, a już na pewno nie oni mieli za to odpowiadać.
The Last of Us Multiplayer i “mądre” rady Bungie
Rzekome Factions 2, TLoU Multiplayer czy czymkolwiek by to nie było, powstawało w zasadzie od samego momentu wydania drugiej części uwielbianej serii Naughty Dog. Do tej pory gracze i fani cyklu wiedzieli, że to nie koniec przygód w wyjątkowym świecie po apokalipsie. W końcu nikt tak naprawdę nie wie, nad czym pracuje studio. Spekuluje się o Part III, ale również i o zupełnie nowej marce. W samodzielny tryb multiplayer jednak nie zagramy.
Naughty Dog po latach rozwoju postanowiło porzucić tę grę i zwyczajnie ją skasować. Od dawna mówiło się, że jest to skutek “negatywnej” oceny produkcji przez studio Bungie. Twórcy choćby serii Destiny mieli zostać poproszeni przez PlayStation o rzucenie okiem na to, nad czym pracowało Naughty Dog. To przecież weterani gier-usług, mogący pomóc studiu doświadczonemu jedynie w rozgrywce singleplayer.
Jason Schreier w swoim raporcie wyjaśniał, że owszem – po części skasowanie gry to efekt opinii Bungie. Teraz dziennikarz Bloomberga postanowił jednak wyjaśnić jednemu z internautów, jak naprawdę wygląda sytuacje, bo ten źle zrozumiał jego słowa. Okazuje się, że Bungie wcale nie jest “tym złym”, a ND “tym poszkodowanym”. Twórcy Destiny wcale nie kazali im anulować gry, a zamiast tego dostarczyli wartościowe opinie.
Bungie przekazało Naughty Dog informacje zwrotne, które Naughty Dog uznało za niezwykle pomocne przy podejmowaniu prawdopodobnie bardzo mądrej decyzji, by nie iść na całość z grą usługową. Ludzie lamentujący nad tym anulowaniem powinni naprawdę spojrzeć na historię studiów dla jednego gracza, które przeszły na gry-usługi, takie jak Anthem, Suicide Squad, Marvel’s Avengers, Redfall i tak dalej.
– napisał Jason Schrieier
Zdaniem Schreiera, TLou Factions mogło skończyć właśnie jak inne wielkie niewypały w stylu Avengers czy Suicide Squad. Oznacza to, że finalnie może i dobrze się stało, bo ND zebrałoby potężne baty za wydanie słabej gry nastawionej na zarobki, niż za niewydanie jej wcale.
Źródło: PlayStationLifestyle