The First Descendant ma ogromny problem. Gracze mają dość i apelują do twórców
Gra The First Descendant ukazała się na rynku kilka dni temu, a jej gracze już zwrócili uwagę na poważny problem. Okazuje się, że konstrukcja rozgrywki i dołączania do meczów umożliwia leniwym graczom na skuteczne psucie rozgrywki innym, w celu osiągania korzyści bez żadnego nakładu pracy. Fani tytułu apelują do twórców o wprowadzenie konkretnych rozwiązań.
Problemy w The First Descendant. Gracze mają dość!
Wyobraźcie sobie, że zebraliście niezłą ekipę do grania w dany tytuł. Spędzacie w nim sporo czasu, jesteście coraz lepsi. Z biegiem meczów podejmujecie się coraz trudniejszych wyzwań. Nagle podczas jednego z nich do waszej rozgrywki dołącza nowy gracz i… Nie robi absolutnie nic. Dosłownie, bo poza strzelaniem w losowych kierunkach i obracaniem kamery nawet nie wychodzi z miejsca spawnu. Właśnie taki problem trapi graczy w The First Descendant.
Z uwagi na możliwość dołączenia do meczów w dowolnym momencie, niektórzy zaczęli nadmiernie eksploatować tę opcję. Dołączają do meczu i nie robią w nim nic, poza pozorowaniem ruchów. Dzięki temu nie zostaną wyrzuceni za brak aktywności, a po zakończeniu misji otrzymają korzyści — podobnie jak ci gracze, którzy faktycznie mieli swój wkład. Problem wzrósł do takiej rangi, że gracze zaczęli apelować do twórców o pomoc.
Zobacz też: Jak znowu wrócić do gier wideo? Jest na to sposób
W jaki sposób można rozwiązać tak uciążliwy problem? Społeczność graczy jest zgodna. Metodą może być wprowadzenie systemu głosowania w celu wyrzucenia danego gracza po rozpoczęciu rozgrywki. W ten sposób zaangażowani gracze będą mogli pozbyć się osoby będącej z dala od komputera i tylko “udającego” wykonywanie ruchów, aby uniknąć wyrzucenia za brak aktywności. To sposób prosty do wdrożenia, dlatego najpewniej jedna z nadchodzących aktualizacji wprowadzi wyczekiwaną funkcję. I ułatwi tym samym zabawę tym, którzy nie oszukują.
Źródło: Reddit