W Star Wars Eclipse może zginąć każdy bohater, a gra “nie ma game over”
Star Wars Eclipse może być lata przed nami, ale Quantic Dream ma wielkie ambicje. Studio zapewnia, że gra nadal będzie miała ich DNA.
Nowa gra z uniwersum Star Wars ma mocno namieszać w kanonie, choć jak na razie nie wiemy o niej prawie nic. Odpowiadające za nią Quantic Dream zapewnia, że nie dostaniemy kolejnej “filmowej przygodówki”, a będzie to gra akcji. Już wcześniej deweloperzy obiecywali, że gatunkowo to coś dla nich nowego, wciąż mamy spodziewać się nieliniowej historii, wielu wyborów i walącej nas po oczach “filmowości”.
Star Wars Eclipse bez game over
Teraz zapewnienia te potwierdza Lisa Pendse, wiceprezes ds. marketingu w Quantic Dream. Porozmawiała z redakcją IGN i donosi, że w grze nie uświadczymy ekranu “game over”. Podobnie jak w ich poprzednich eskapadach w rodzaju Beyond: Two Souls czy Detroit: Become Human każdy może zginąć, ale śmierć nie oznacza końca całej przygody. Ta będzie toczyć się własnym tempem, ale scenariusz przybierze najpewniej nieco inną postać.
Nie ma końca gry. Każdy może umrzeć, wszystko może się wydarzyć, a historia jest kontynuowana, więc nasze sygnatury wciąż tam są.
– informuje Lisa Pendse
Gra ma zawierać “wszystkie elementy, których można oczekiwać od tytułów Quantic Dream”. To ciekawe, że nadal istnieje opcja kontynuowania rozgrywki po śmierci którejś z postaci. W formie gry akcji o śmierć może być dość łatwo. Jestem ciekaw, jak zostanie to rozwiązanie i czy pojawi się jakaś opcja cofnięcia tego, co się stało. Zapowiada się jednak intrygująco, bo w kanonie Star Wars na próżno szukać gry, która pozwala na aż tyle fabularnej swobody.