Mikropłatności zapowiedziane, a deweloper uspokaja graczy
Co zyskamy za wydanie dodatkowej kasy w Śródziemie: Cień Wojny?
Nadchodząca gra w tolkienowskich klimatach będzie wyposażona w system mikropłatności, które deweloperowi mają zapewnić dodatkowy zastrzyk gotówki. Oczywiście gracze nie zawsze podchodzą do takich rewelacji z uśmiechem na twarzy i otwartym portfelem, zazwyczaj obawiając się, że kto zapłaci, zyska coś ekstra.
Jak będzie w przypadku Śródziemie: Cień Wojny? Przede wszystkim osoby, które nie będą chciały korzystać z mikropłatności, nie muszą być on-line podczas rozgrywki (dzięki wccftech). Połączenie z siecią ma być wymagane jedynie wtedy, kiedy będziemy korzystać ze sklepu w grze (tutaj nazwanego Rynkiem).
Według studia odpowiedzialnego za grę, mikropłatności mają pozwolić na szybsze rozbudowanie armii osobom, które nie mają zbyt dużo czasu na siedzenie przy komputerze / konsoli. Tacy gracze dokupią wyposażenie, punkty doświadczenia czy orków. Kto nie chce płacić, wszystko zdobędzie podczas normalnej rozgrywki, np. odnajdując i dominując legendarnego orka.
Osoby wykładające kasę, by zdobyć niektóre elementy gry szybciej, nie kupią natomiast niczego ekstra, co byłoby niedostępne bez korzystania z Rynku.
Przypominamy, że data premiery Śródziemie: Cień Wojny została wyznaczona na 10 października tego roku. Zagramy na PC, PS4 i Xbox One.