Disney jest odważny, że włączył komentarze. Zwiastun Królewny Śnieżki ugina się pod krytyką
Nowa aktorska wersja kultowej bajki Disneya spotkała się z przytłaczającą wręcz krytyką. Wcale to nie dziwi, bo Śnieżka zapowiada się… dziwacznie.
Disney już kilka razy aktorsko (lub za pomocą animacji komputerowej) ożywił swoje kultowe historie dla dzieci i dorosłych. Aladyn nie był wcale taki zły, ale przecież nowa, aktorska Arielka spotkała się z tak mocnym hejtem, że ciężko było dostrzec cokolwiek pozytywnego. I chyba niestety to samo czeka film Śnieżka. Jak zapewne zgadliście, Królewna Śnieżka i Siedmiu Krasnoludków powraca, ale… nie w takiej formie, w jakiej chyba każdy mógłby chcieć.
Śnieżka, biedna Śnieżka
Bowiem pierwszy konkretny zwiastun filmu wywołuje konsternację, obawę, zażenowanie, a miejscami nawet i przerażenie. Komputerowo wygenerowane krasnoludki to prawdziwy pokarm dla demonów czających się pod naszymi łóżkami, które nie pozwalają nam spać. Doprawdy, sam nie wiem, czy zdołam dziś zasnąć, widząc taką abominację. A być może pozwalam sobie na taką krytykę, bo Disney z niezrozumiałych powodów po prostu nie zatrudnił prawdziwych aktorów. Czemu?
Szczerz mówiąc, pojawia się tu wiele pytań bez odpowiedzi. Swoje dostało się też za angaż aktorki Rachel Zegler do tytułowej roli, przesyt komputerowymi efektami i sam pomysł reinkarnacji tak kultowej baśni w aktorskim wydaniu. No i ewidentne zmiany względem oryginału. Zresztą, widać to po komentarzach i ocenach filmu. Na YouTubie zwiastun ma na ten moment 14 tys. “łapek w górę” przy aż 176 tys. “łapek w dół”. Dzięki, wtyczko!
“Muszę przyznać Disneyowi trochę uznania. Są na tyle odważni, by pozostawić sekcję komentarzy otwartą” – naśmiewa się jeden z internautów. “Mam przeczucie, że ten film będzie miał więcej komentarzy na YouTube niż sprzedanych biletów” – dodaje swoje trzy grosze drugi. “Sekcja komentarzy przemówiła – wszyscy chcemy, aby zła królowa wygrała” – twierdzi trzeci. No cóż – wszyscy dowiemy się, jak będzie z tą Śnieżką już 21 marca 2025 roku, gdy film trafi do kin.
Źródło: YouTube