Sony obiecuje dostarczyć znacznie więcej PS5. Sami wiedzą, że nawet to może nie wystarczyć
PS5 jest bodaj najbardziej problematycznym w dostępności sprzętem gamingowym. Sony obiecuje poprawę sytuacji, ale “popyt jest jeszcze większy”.
Biada wszystkim, którzy myśleli, że wraz z nadejściem 2022 roku tragikomiczna sytuacja z dostępnością PS5 się skończy. Jasne, w ostatnim czasie widzimy pewną poprawę sytuacji, ale konsola wyprzedaje się na pniu. W swoich wynikach finansowych Sony przyznało niedawno, że sprzęt może i faktycznie sprzedaje się nieźle, ale to wciąż za mało. Wedle prognoz, sytuacja w 2022 ma się znacznie poprawić.
Zasługą takiego stanu rzeczy ma być dostarczanie do sklepów znacznie większej egzemplarzy deficytowego towaru. Dyrektor finansowy Sony Hikori Totoki podkreślił w trakcie specjalnej prezentacji, że firma aktualnie z powściągliwością podchodzi do prognoz sprzedaży. Jego zdaniem przedstawiane na przyszłość liczby podyktowane zostały tym, co uda im się “bezpiecznie” wyprodukować. Hikori jest zdania, że części i kompononenty powinno udać się zdobyć dla kolejnych 18 mln egzemplarzy. To jednak nie wystarczy.
Uważamy, że popyt jest nieco większy, więc jeśli chodzi o to, czy uda nam się go zaspokoić, to myślę, że jeszcze trochę nam brakuje. Jeśli chodzi o nasze zapasy, to nadal są one bardzo niskie, więc aby terminowo dostarczać klientom jednostki PlayStation, nadal mamy zaległości lub braki.
– powiedział dyrektor finansowy Sony Hikori Totoki cytowany przez VGC
Początkowo firma zakłada jeszcze bardziej optymistyczny wariant – 22,6 mln sztuk. W porę jednak uświadomili sobie wciąż występującą tragiczną sytuację na rynku elektroniki i podzespołów. Jeżeli faktycznie uda się spełnić popyt na 18 mln PS5, oznacza to wzrost dostępności o jakieś 56% do poprzedniego okresu finansowego. Szkoda tylko, że nawet szefowie firmy są zdania, iż przy takim wzroście wielu klientów i tak będzie miało problem z zakupieniem wymarzonej konsoli.
Jednocześnie ze wzrostem dostępności flagowej konsoli, firma przewiduje wzrost sprzedaży. Dochód operacyjny może przy tym… spaść. Wszystko przez rosnące koszty utrzymania studiów tworzących gry i pokrycie wydatków.