PS Plus Extra zgarnęło kilka hitów. Najlepiej oceniane gry dodane w 2025 roku

Najlepsze gry dodane do PS Plus Extra w 2025 roku
PG Exclusive PlayStation Plus Publicystyka

PS Plus Extra to abonament mający zaoferować graczom swoistą odpowiedź Sony na Xbox Game Pass. Problem w tym, że nie ma tu praktycznie premierowych hitów, z paroma wyjątkami. Narzekać i tak się nie da, a chcecie na to dowód? Oto najlepsze gry dodane do PS Plus Extra w 2025 roku!

Przy okazji rankingu najlepszych tegorocznych tytułów dodanych do najtańszego progu, czyli PlayStation Plus Essential, było kilka zaskoczeń. Przecież w ogólnej świadomości graczy abonament ten jest… no cóż, niedoeksploatowany pod względem hitów. Faktycznie Sony pozwoliło sobie wiele razy dodać mocne średniaki, a czasami nawet produkcje, które po prostu umierają (jak choćby Suicide Squad: Kill the Justice League). Mimo wszystko da się udowodnić, że parę bardzo dobrze albo wręcz wyjątkowo dobrze przyjętych nowości się tam pojawiło.

Tylko że PS Plus Extra jest planem droższym. Skoro jest droższy, wymaga się od niego więcej. Jasne, tym razem nie dostajemy byle kilku gier co miesiąc, a mamy dostęp do całego katalogu, w którym nie zabrakło najlepiej kojarzonych i powszechnie uwielbianych marek w gamingu. Wiele osób uważa jednak, że forma Sony pod tym względem spada. Kolejny miesiąc, kolejne narzekanie na brak czegoś, co mogłoby usprawiedliwić i tak wysoką (a potencjalnie nawet i wyższą) cenę usługi.

Tyle że nie do końca! Wybraliśmy najlepsze gry dodane do PS Plus Extra w 2025 roku i okazało się, że jeśli mielibyśmy patrzeć wyłącznie na średnią ocen, jest bardzo dobrze. Wszak na poniższej liście 10 tytułów są jedynie gry przekraczające 80 na 100 punktów. A tytuły 8/10 to co najmniej bardzo dobre gry. Nie ma żadnych “siódemek” czy “szóstek”, więc w teorii narzekać się nie da. “W teorii”, bo jednak wszystko zależy od Waszych gustów i preferencji.


Najlepsze gry dodane do PS Plus Extra w 2025 roku

God of War: Ragnarok – 94/100

Zaskoczenia nie ma. Jedna z największych marek Sony po nawet dość krótkim czasie zadebiutowała jako tytuł dostępny bez dodatkowych opłat subskrybentom droższego planu usługi i ponownie może cieszyć się wielkim zainteresowaniem. Albo mógł, bo w końcu już kilka miesięcy od tego momentu minęło. Od razu zaczęło w niego grać mnóstwo osób, wobec czego nie da się mówić, że Sony nie oferuje we własnym abonamencie bestsellerów first-party. Trzeba tylko na nie poczekać.

Battlefield 1 – 89/100

Na drugim miejscu zaskoczenie, bo… gra EA. Zwykło się mawiać, że gamingowy moloch nie umie dziś robić dobrych gier, ale nic bardziej mylnego. Może i kultowa seria Battlefield zbłądziła przez ostatnią część, ale pierwszowojenna odsłona do tej pory uznawana jest za jedną z najlepszych. Cały czas zbiera przed konsolami mnóstwo graczy. BF1 w wersji na PS5 cieszy się bardzo wysoką średnią krytyków na Metacritic, bo aż 89/100! I to chyba wystarczy, aby zacząć grać. Szczególnie w PS Plus Extra.

Prince of Persia: The Lost Crown – 86/100

Książę Persji powrócił po latach i z miejsca zdobył serca graczy. Zresztą, nie tylko graczy, bo i krytycy również okazali się zachwyceni tym, co Ubisoft przygotował. Niewielka, bo przecież utrzymana w bajkowej stylistyce gra 2,5D to plaformówka akcji, która zręcznie łączy ducha i istotę cyklu z kompletnie nowym podejściem. I choć wiele osób z otwartymi ramionami przyjęłoby kolejną “dużą” odsłonę marki, The Lost Crown skutecznie leczy zranione serce spragnionych perskich przygód graczy.

Blue Prince – 85/100

Niepozorna gra logiczno-przygodowa z miejsca zmiotła konkurencję. Ba, gdyby nie wydane jakiś czas później Clair Obscur: Expedition 33, być może Blue Prince przez dłuższy byłoby typowane do największego, niespodziewanego hitu 2025 roku. “Architektoniczna” przygoda w ciągle zmieniającym się domu przemówiła do krytyków, którzy wystawili jej mnóstwo nawet najwyższych ocen. Powyższa średnia dotyczy wersji PS5 (w końcu omawiamy tu gry w PS Plusie) i jest nieco niższa od innych wersji. Nie oznacza to, że nie powinniście zagrać, a wręcz przeciwnie.

Star Wars Jedi: Ocalały – 85/100

Dla jednych to był pewniak, a dla innych gra, która mimo wszystko mogła nie wyjść. W końcu Respawn wspiął się na wyżyny kreatywności i umiejętności, tworząc Upadły Zakon, czyli w końcu godną tej marki grę Star Wars dla pojedynczego gracza. I to nie byle jaką, bo mocno stawiającą na fabułę i korzystającą garściami z rozwiązań gatunku soulslike. Ocalały mógł się nie udać, bo przecież każdy wie, jak wygląda odcinanie kuponów. A jednak… wyszło. I dzięki temu dostaliśmy kolejną fantastyczną przygodę Cala Kestisa!

Hogwarts Legacy – 84/100

Warner Bros. jedyny raz (okej, trochę przesadzam, ale sami rozumiecie…) “dowiozło”, bo zrobiło coś kompletnie nie w swoim stylu. Korporacja wydała na świat stworzoną z sercem i duszą grę action-RPG osadzoną w bodaj jednej z najważniejszych marek wszech czasów, czyli The Wizarding World, dla fanów Harry’ego Pottera. I choć nie jest to gra idealna, pod kątem magicznych przygód w otwartym świecie nie ma sobie równych. Twórcy wypełnili niszę i to w zacnym stylu. Może i na dłuższą metę szału nie ma, ale jest dobrze. Ba, dla tych, którzy mają Harry’ego Pottera w małym palcu, to wręcz konieczność!

Sayonara Wild Hearts – 84/100

Gra jak żadna inna. Sayonara Wild Hearts zabiera graczy w podróż do cyfrowej, gamingowej wersji albumu pop wypełnionego neonowym szaleństwem, rytmiczną muzyką, a do tego szybkimi motocyklami, pojedynkami na miecze, strzelaninami z laserami czy nawet wojnami tanecznymi. Brzmi szalenie i tak w istocie jest, choć ten niepozorny tytuł zdołał do siebie przekonać zarówno krytyków, jak i graczy. Zresztą, jego obecność w PS Plus Extra to idealny powód do tego, aby weń zagrać.

Mordhau – 81/100

Tak jak zwykło się twierdzić, że mniejsze, krótkie i ciekawe gry są idealne pod subskrypcje, tak czasami nawet projekty multiplayer mogą wydawać się stworzone z myślą o abonamencie. I być może wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale Mordhau sprawia absolutnie mnóstwo frajdy w krótszych sesjach. Po dłuższym czasie może wdzierać się nuda. Jeśli jednak lubicie średniowieczne slashery PvP w stylu Chivalry, Mordhau teoretycznie powinno urzeknąć Was jeszcze bardziej.

Granblue Fantasy Versus: Rising – 81/100

Z podobną średnią oceną co Mordhau do PS Plusa zawitało w tym roku Granblue Fantasy Versus: Rising. Jeśli nie znacie marki Granblue Fantasy Versus to z jednej strony nawet się nie dziwię – nigdy nie były te gry szczególnie popularne w naszym kraju – lecz z drugiej zachęcam. Robię to, bo mówimy o świetnie przyjętym nie tylko przez krytyków, ale i graczy multiplayerowym projekcie, w którym głównym celem jest nawalanka. To bijatyka w fantastycznej estetyce anime jako bodaj jedna z najprzyjaźniejszych dla nowych graczy odsłon całej marki. Dla fanów bardziej zręcznościowych bijatyk jak znalazł.

Five Nights at Freddy’s: Help Wanted – 80/100

Na szarym końcu naszej listy wylądowała niespodzianka, bo dość unikatowa odsłona marki FNAF. To cała kolekcja klasycznych czy zupełnie nowych mini-gier dla fanów robo-pluszakowej grozy. Animatroniki znów straszą i robią to dobrze, stąd w końcu tak wysoka ocena. Poza tym mamy tu wsparcie VR. W przypadku horrorów to zawsze wielki plus. Wydaje mi się, że pod wieloma względami to wręcz jedna z najlepszych odsłon całej marki, choć może się nie znam, bo sam nigdy nie byłem jej wielkim fanem. W Help Wanted warto mimo wszystko zagrać.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie