Usunięcie serii Metal Gear Solid z PS Now może zwiastować wyborne wieści dla fanów

Metal Gear Solid powraca do sprzedaży. Konami świętuje 35-lecie serii
PS4 PS5

Wiele wskazuje na to, że gry z serii Metal Gear Solid wkrótce opuszczą PS Now i nie trafią do nowej wersji PS Plus. Choć wieść ta pozornie nie napawa optymizmem, może sugerować, że Konami ma dla fanów niespodziankę.

W październiku zeszłego informowaliśmy o bardzo wiarygodnym przecieku, który wskazuje, że Konami przygotowuje się do przywrócenia swoich kultowych marek na rynek. Jednym z powracających IP ma być Metal Gear Solid. W produkcji ma znajdować się remake MGS3, a Konami podobno zamierza też wydać remastery innych odsłon serii.

Choć do dziś nie otrzymaliśmy oficjalnego potwierdzenia planów Konami co do MGS, usunięcie serii z usługi PS Now jest według mnie cenną poszlaką. Zakładając, że remastery i remake faktycznie powstają, usunięcie oryginalnych odsłon serii z usługi Sony jest logicznym krokiem. Jeśli Konami planuje wkrótce zapowiedzieć odświeżenia, to zapewne nie chce, aby gracze zdążyli ograć starsze części MGS w PlayStation Now. To dość powszechna praktyka wśród wydawców decydujących się odnowienie swoich starszych hitów.

Przypominam, że pod koniec zeszłego roku ze sklepów (i usług) zniknęły druga i trzecia odsłona cyklu oraz MGS HD Collection. Powodem wycofania gier miał być problem z licencjami na materiały historyczne, które w nich wykorzystano. Niewykluczone, że sprawa ma drugie dno i jest powiązana ze zniknięciem serii z PS Now, choć to tylko moja teoria.

Warto jednak zwrócić uwagę, że z PS Now ma zniknąć nie tylko seria MGS, ale też inne gry Konami, w tym Silent Hill HD Collection i Castlevania: Lords of Shadow. Być może Konami nie chce udostępniać swoich gier w nowym PlayStation Plus lub po prostu nie przedłużyło jeszcze umowy z Sony. Póki co możemy tylko gdybać.

W tej chwili ciężko stwierdzić czy i kiedy doczekamy się zapowiedzi odświeżeń gier z serii Metal Gear Solid. Konami milczy jak grób, a fanom pozostaje uzbroić się w cierpliwość… i sporo optymizmu.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie