Postacie z gier Wiedźmin. Geralt, przegrywasz w moim rankingu
Geralt to postać zasłużona dla serii, która pozostanie w naszych sercach na długie lata. Obok niego jest jednak wiele innych gwiazd rywalizujących o najlepsze miejsce w sadze Wiedźmin.
W uniwersum Wiedźmina przetrwają nie tylko najsilniejsi. Liczy się również twardy charakter i ciekawa historia. Te dwa czynniki decydują także o uczuciach, jakimi darzymy wszystkich bohaterów. A w tym przypadku można dosłownie przebierać.
Andrzej Sapkowski stworzył prawdziwe unikaty, a CDPR w swoich grach wykreował nowe ciekawe charaktery. Spotkamy tu kobiety zmysłowe i niebezpieczne, mężczyzn i potwory, które czasem trudno od siebie odróżnić. Gdzieś między nimi protagoniści o odważnym sercu i neutralnym usposobieniu. Kto z tej śmietanki jest najciekawszy? Pozwoliłem sobie opracować osobisty ranking postaci występujących zarówno w grze Wiedźmin 3 jak i pozostałych dziełach.
Ranking najlepszych postaci z serii Wiedźmin
10. Letho z Gulety
Wszyscy rozpamiętujemy świetnie rozpisane postacie w Wiedźminie 3, lecz i w 2. części znajdziemy kilka rodzynków. Letho na pewno jest jednym z nich. Spełnia wszystkie punkty czarnego charakteru – wyrachowany, idący po trupach do celu, przebiegły, niezwykle silny i charyzmatyczny. Pozornie tępy osiłek to tak naprawdę strateg, który potrafi manipulować innymi. Oferuje także coś ponad klasycznego antagonistę, czyli problem z zaszufladkowaniem go jako złem oczywistym. Jego droga usłana jest trupami, ale przyświeca mu coś innego niż podbicie świata. To w gruncie rzeczy dobra osoba, która zboczyła z moralnego kursu w imię własnego cechu wiedźminów. Ostatecznie to gracz decyduje o tym, czy warto go rozgrzeszyć.
9. Emiel Regis
Regis w uniwersum Wiedźmina stanowi zaprzeczenie dla złowrogiego wizerunku krwiopijczej bestii. Jest miły, wygadany, kulturalny… I co najważniejsze, nie chce wyssać z nas krwi. Szacun dla Andrzeja Sapkowskiego, że wpadł na tak zwariowany pomysł wampira abstynenta. Mam wrażeniem, że w grze wypada jeszcze ciekawiej, bowiem z jego postaci uwalnia się odrobina zwierzęcej natury kontrastująca z obrazem poczciwego mędrca. Według mnie świetnie przedstawiono jego wygląd i głos (Jan Frycz), kreując “wujka samo dobro”. Ze wszystkich kompanów Geralta jest prawdopodobnie najciekawszy dzięki niezwykłej inteligencji i wymownej walce z własną naturą.
8. Vernon Roche
Surowa mina, agresywne spojrzenie i służbowa wyniosłość. Ot typowy Vernon w każdej ze scen w grze. Ten jego patriotyzm i zabawy w odzyskanie niepodległości; niby tematy bardzo doniosłe, ale całą powagę niweluje przerysowany charakter Vernona. Przypomina mi zachowanie popularnych postaci ze sztuk Szekspira. Jakby w każdej rozmowie z Geraltem chciał powiedzieć coś epickiego – “Znów bitwa przed nami, przyjaciele moi.” Jest tak poważny w swoich działaniach, że nie widzi nic innego poza swoją misją. Chyba dlatego jest taki uroczy jak kundelek, któremu rzuci się kość. Wskoczy do wody, ognia, przetrąci wszystkich dookoła, byle złapać swoją kostkę. Powinno nam być go szkoda, lecz prawdopodobnie większość – tak jak ja – ciśnie bekę z jego niebieskich pasów.
7. Lambert
Lambert, opowiedzieć ci fraszkę? Geralt zna się na szybkim zabijaniu krótkim tekstem, ale nie bez przyczyny kolega Białego Wilka zasłużył sobie na podobne etykiety. Od Zerrikanii aż po Kovir nie znajdziemy większego gbura i cynika. Poniekąd to skurczybyk ostateczny, który swoją wrażliwość skrywa za fasadą inteligentnej obrazy i małostkowości. Lata praktyki pozwoliły Lambertowi udoskonalić swoje “rzemiosło” na tyle, że z ochotą sprawdzamy każdą jego linię dialogową w grze. Mimo swoich wad wiedźmin ten jest bardzo honorowy i lojalny wobec przyjaciół. Lubimy go za to, że na pokaz ma lodowate serce, ale w środeczku buzuje w nim gorąca krew.
6. Yennefer z Vengerbergu
Ahh ta Yennefer… Czasem podła, czasem spolegliwa. Niezmiennie zachwyca urodą i zadziornym charakterkiem. Taka polska famme fatale, z większą głębią niż postać Izabeli Łęckiej. Czarodziejka za którą nie tylko Geralt, ale i gracze bez wahania rzuciliby się w przepaść. Paradoksalnie nie zawsze odwzajemnia uczucia, wystawiając naszą cierpliwość na wielką próbę (dlatego niektórzy wolą łatwą Triss). Trudno powiedzieć co bardziej ją nakręca – intrygi, władza i manipulacja ludźmi czy słabość do wiedźmina. Jedno jest jednak pewne, Yennefer to zołza rozkładająca na łopatki każdą kobietę w serii Wiedźmin.
5. Bernard Dukat, aka Talar
Co słychać? Stare k… kompy nie chcą zdychać! No cham i prostak jakich mało. Języka polskiego uczył się z encyklopedii przekleństw, ale o dziwo nosi w sobie serce zranionego poety. Dlaczego nie wymieniłbym jednego “talara” na 1000 innych orenów? Może chodzi o jego bezpośredniość w rozmowie, a może o maniery człowieka z blokowiska – trudno mi orzec. Bo taki właśnie ten Talar jest – zagadkowy i trochę przebiegły. Idealnie odnajduje się wśród ludzi nieuczciwych i zbrodniarzy. W tym świecie jest swoistym królem. Jakby nie patrzeć, to celowe zagranie twórców, aby dokładniej ukryć jego prawdziwą tożsamość.
4. Filip Stenger, aka Krwawy Baron
Topka bez Krwawego Barona nie ma jakiegokolwiek sensu. Rzec można, że to postać wyrwana z mocnego dramatu. Ma bardzo wyraźną osobowość, która rzuca cień nawet na Geralta. Nie oszukujmy się, Filip Stenger nosi w plecaku historię wyklepywaną w filmach i serialach po tysiąckroć. Pijak z przeszłością, który chce naprawić swoje błędy. Aczkolwiek to, w jaki sposób przechodzi metamorfozę, jego gotowość na poniesienie kary, chęć odkupienia własnej winy chwyta za serce niczym dłoń i daje sporo do myślenia. Nie lubimy go za to, jaki był dla swoich bliskich. Uwielbiamy natomiast za zrozumienie swoich nagannych uczynków. W końcu w prawdziwym życiu nikt nie jest święty.
3. Geralt z Rivii
Spojrzeniem rozgrzewa do czerwoności, i kobiety i potwory. To potrafi tylko Geralt. Małomówny, trochę ironiczny, a nade wszystko neutralny wiedźmin, który niezbyt często trzyma się sztywno swoich zasad. Nie wyobrażam sobie 4. części gry bez niego, bo Geralt pełni wiele ról w tym uniwersum. Jest m.in. przekaźnikiem świata, do którego z tęsknotą wracam. Najbardziej podoba mi się, w jaki sposób postrzega rzeczywistość. Choć rzekomo pozbawiony jest odczuwania emocji, tak jednak jest bardziej ludzki od zwykłego człowieka. Sapkowski nadał mu konkretnych cech a w CDPR sprawili, że wychodzi on poza granice pikseli. Stał się żywym przykładem na to, że można zburzyć czwartą ścianę w grach, pokazując dobrą historię z perspektywy wyjątkowego bohatera.
2. Olgierd von Everec
Niewątpliwie dodatki do Wiedźmina 3 wprowadziły kozackie postaci. Powiedziałbym, że niektóre były znacznie lepsze niż w podstawce. Za wzór możemy przyjąć Olgierda. Nie chodzi nawet o to, że podzielił graczy na jego sympatyków i… tych drugich. Sednem jest tu ukazany upadek człowieka zakochanego i zarazem poczciwego, który dał się uwieść “diabłu”. Jego historia stanowi przestrogę o podążaniu za marzeniami i drogą na skróty. Ale nie samą edukacją gracz żyje. Olgierd jest małym dziełem CDPR w kategoriach ukazania emocjonalnej strony postaci. Nie może umrzeć, a jednak od dawna nie żyje, i ten obraz namalowano dla nas bez żadnej skazy.
1. Gaunter o’Dim
Chciałbym, aby każda gra miała takiego antybohatera jak Gaunter o’Dim. Szczwany i skrupulatny w swoim dziele życia (czytaj okradania ludzi z najcenniejszego, co mają do stracenia). Złotousty demon praktycznie skradł całe show w dodatku Serce z Kamienia. Pojawiał się rzadko, ale jak już zaczynał mówić, to miało się wrażenie obcowania z czymś zjawiskowym. Taka też była jego rola, aby zdziałać trochę piekła na ziemi. Widać z jaką beztroską zawierał pakty z ludźmi, bowiem zawsze kończyło się w ten sam sposób. Aż do momentu skrzyżowania się jego drogi z Geraltem. Moim zdaniem twórcy tejże postaci perfecto zrozumieli jej tajemniczą naturę, co przełożyło się na jeden z najlepszych czarnych charakterów w grach komputerowych. Gaunter o’Dim to dla mnie numero uno w całym uniwersum Wiedźmina.
Wasza lista ulubionych postaci różni się od moich typów? No to piszcie, który to cwaniak bardziej zasługuje na miejsce w rankingu najlepszych bohaterów.