Polacy wskrzeszają kinowy hit. Rambo nadchodzi!
Któż ze starszych graczy nie pamięta pierwszych magnetowidów i kaset VHS. Każda szanująca się wypożyczalnia musiała mieć wówczas na swoich półkach niesamowitą trylogię z Sylwestrem Stallone, który walczył z hordami wrogów najpierw w Rambo: Pierwsza Krew, później kosił ich w Rambo II oraz Rambo III. Po kilkunastu latach powstała jeszcze czwarta część filmu, która swoją drogą też nie była najgorsza.
Nadeszły jednak czasy, kiedy o Johnie Rambo mało kto pamięta, a przecież to doskonały temat na grę! Wyczuli to panowie ze studia Teyon Games, którzy postanowili wskrzesić legendę kina. Premiera ich nowego tytułu Rambo: The Video Game planowana jest na przyszły miesiąc. Pogramy na komputerach klasy PC oraz konsolach PS3 i X360. W sieci pojawił się właśnie drugi trailer shootera.
Wspominałem już, że strzelanka będzie nietypowa. Autorzy gry nie dadzą nam bowiem klasycznego FPS-a, tylko jego zapomniana odmianę na szynach (tzw. rail shooter). Co to oznacza? W skrócie tyle, że zamiast kontrolować postać, przyjdzie nam sterować celownikiem dzierżonego przez nią karabinu. Podczas cichego likwidowania wrogów będziemy natomiast wykonywać tzw. sekwencje quick time events, czyli szybko wciskać odpowiednie przyciski na kontrolerze. Wówczas będziemy obserwować naszego bohatera z perspektywy trzeciej osoby.
No cóż, chłopaki z Teyon Games widocznie uznali, że jak wskrzeszać retro Rambo, to tylko w retro stylu. Czy taki rodzaj gameplay'a ma jednak w czasach Battlefield 4 i Grand Theft Auto V rację bytu? Czekamy na Wasze opinie.
Rambo w polskim wydaniu. Choć mógłby bardziej przypominać Sylwestra Stallone, to przemówi jego głosem. I to kwestiami z filmu!