Nie działał nawet PlayStation Portal. Awaria PSN pokazała, że zbytnio opieramy się na “cyfrze”

Wczoraj wydarzyła się rzecz, która powraca do graczy niczym zły omen dość regularnie, ale na szczęście bardzo rzadko. Sony miało problemy z usługami PlayStation Network, co z kolei przełożyło się tak naprawdę na kompletne uśmiercenie funkcji sieciowych.

PlayStation Portal też sobie nie poradził dobrze

Wczorajsza awaria PSN trwała kilka godzin, ale na szczęście wszystko udało się już naprawić. Gracze mogą więc w spokoju powracać do grania online w swoje ulubione tytuły, kupować gry, zbierać punkty w programie PS Stars i tak dalej. Niektórzy jednak zawędrowali na Reddita, aby wyrazić swoje niezadowolenie z tego, jak mocno współczesne firmy opierają się na “cyfrze”, czyli nie tylko grach cyfrowych, ale i szeroko pojętych usługach sieciowych.

Bez PSN nie dało się bowiem zrobić prawie nic, prócz oczywiście grania w gry offline. Bardzo duża część graczy mogła nawet nie odczuć problemów, ale nie wszyscy byli tacy szczęśliwi. Niektórzy donoszą, że nie działał nawet ich konsola PlayStation Portal. Urządzenie do strumieniowania gier z PS5 stało się wtedy “cegłą”.

Problem w tym, że problem ten nie dotknął wszystkich. Zaczęły się więc dyskusje, bo jedni mogli swobodnie grać na Portalu, a inni nie mieli możliwości połączenia się z “dużą” konsolą. Jeden z internautów wpadł na możliwy powód całej tej sytuacji. Ci, którzy regularnie odpalają Portala i na nim grają, regularnie “autoryzują” urządzenie z usługami PSN. Jeśli jednak ktoś nie odpalał sprzętu tuż przed awarią, nie mógł liczyć na wspomnianą autoryzację, a co za tym idzie – nie mógł w ogóle korzystać z konsolki.

Wygląda więc na to, że nawet ci, którzy inwestują w sprzęt do przesyłania strumieniowego, nie mogą czuć się bezpieczni. Wszak może się zdarzyć, że akurat od jakiegoś czasu nie uzyskali autoryzacji PlayStation Network i przy kolejnym włączeniu będzie ona wymagana.

Źródło: PlayStation Lifestyle