Czemu Sony postawiło na rynek PC? Może być w tym zasługa samych twórców

Gry na PS5 i PS4 do 40 złotych. Pudełkowe promocje największych hitów
PC PS4 PS5

Okazuje się, że możliwość obcowania z niegdyś grami ekskluzywnymi na PlayStation być może zawdzięczamy samym deweloperom. Cory Balrog twierdzi, że sami twórcy męczyli o to wydawcę.

Warto jednak pamiętać, że w istocie Sony mogło przychylać się ku temu rozwiązaniu od wielu lat.

“Dobra, zrobimy to”

Piekło zamarzło, Kratos trafił oficjalnie na PC. Podobnie zresztą jak inne popularne pozycje z konsol Sony. Horizon Zero Dawn, Death Stranding, Heavy Rain… wszystkie te tytuły łączy czasowa (jak się okazało) ekskluzywność na PS. Później zagościły na dyskach PeCetowców i wielu graczy bardzo się z tego cieszy.

Skąd jednak tak nagła decyzja wydawcy? W niedawnym wywiadzie dla Game Informer, Cory Balrog, twórca God of War, wypowiedział się na temat portu swojego tytułu, możliwej przyszłości Santa Monica Studio oraz ogólnie rynku PC. Jego zdaniem po części za konwersję mogą odpowiadać sami deweloperzy, którzy ponoć mocno naciskali na wydawcę. Nie ma się co dziwić – ambitne i świetne historie wielu gier zasługują na to, aby trafić do jak największej liczby odbiorców.

Myślę, że to był wspólny pomysł wszystkich studiów, które mówiły, że to jest naprawdę dobry pomysł i, że powinniśmy się temu przyjrzeć. Myślę, że w końcu osiągnęliśmy punkt krytyczny. Kiedy wysłaliśmy tak wiele sugestii do wydawcy, byli jak: “jestem zmęczony słuchaniem tego wszystkiego. Dobra, zrobimy to.”

Cory Balrog dla Game Informer

PlayStation miało własne plany

To z pewnością bardzo miłe, ale raczej ciężko uwierzyć w to, że gigant technologiczny zawdzięcza swoją decyzję wyłącznie paru deweloperom, prawda? Choć z pewnością “męczenie” wydawcy przez twórców nie zaszkodziło. Tak naprawdę sprawa może sięgać dalej, niż myślimy. Samo Sony od dłuższego czasu przymierzało się na podbój rynku PC. Dokładne wyjaśnienie sytuacji może dostarczyć nam były CEO firmy, Shawn Layden, który wypowiedział się w ubiegłym roku dla Ars Technica.

Strategia, którą opracowywaliśmy, kiedy ja tam byłem, zakładała, że musimy dotrzeć tam, gdzie są nowi klienci, gdzie mogą być nowi fani. Musimy iść tam, gdzie oni są… Ponieważ oni nie zdecydowali się przychodzić do mojego domu, więc teraz ja muszę iść do ich domu. A jaki jest najlepszy sposób, by się do nich udać? Dlaczego nie wziąć jednej z naszych najlepiej sprzedających się gier?

Były CEO Sony, Shawn Layden

Sony i tak mocno korzysta z choćby czasowej ekskluzywności swoich gier na PlayStation. Szansa na jednoczesne wydanie gry na PC i PS jest raczej zerowa. Później, po paru latach, ten sam tytuł może trafić także i do innych graczy, otwierając się na nowych fanów, kolejne możliwości zarobku i większą popularność.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie