NVIDIA zrobiła za dużo kart graficznych, więc będzie wyprzedawać je w niższych cenach
NVIDIA jakiś czas temu zaczęła nadrabiać produkcję kart graficznych. Firma trochę jednak przesadziła, a konsumenci wstrzymali się z kupowaniem sprzętu. “Zieloni” mają więc “sprytny pomysł”.
Jakiś czas temu popyt na sprzęt komputerowy osiągnął niebotyczny poziom. W końcu świat mierzył się z pandemią koronawirusa, a zamknięci w domach ludzie coraz chętniej spędzali czas przed komputerami. Gdy sytuacja nieco się jednak uspokoiła, popyt zmalał, ale podaż pozostała taka sama. NVIDIA od dawna chciała nadgonić z produkcją kart graficznych, których nigdzie nie dało się kupić.
Niespodziewanie firma przesadziła, a kart wyprodukowano po prostu za dużo. Wielkimi krokami zbliża się premiera rodziny RTX 4000, a wielu graczy wciąż nie mogło złapać serii 3000 po dobrej cenie. Jak donosi The Verge, w trakcie rozmowy z inwestorami, przedstawiciele NVIDIA przyznali, że zamierzają obniżyć ceny sprzedaży swoich produktów, aby pozbyć się ich z magazynów.
Mamy nadmiar zapasów. Naszą strategią jest sprzedawanie produktów znacznie poniżej obecnych poziomów cen sprzedaży na rynku […] Wdrożyliśmy programy z naszymi partnerami, aby pozycjonować cenowo produkt w kanale w ramach przygotowań do naszej kolejnej generacji.
– informował CEO firmy, Jensen Huang
Nie oznacza to jednak, że konsumenci od razu odczują różnicę w cenie. NVIDIA mówi o odsprzedaży kart sklepom i swoim partnerom, od których zależy właśnie ostateczna cena, którą płaci konsument. Nie da się jednak ukryć, że istnieje teraz o wiele większa szansa na różnego rodzaju promocje i okazje na karty graficzne tej firmy. W końcu sklepy też nie będą chciały trzymać zalegających produktów na półkach. To dość niespodziewana, ale miła zmiana. W końcu od dłuższego czasu musieliśmy szukać tych podzespołów na internetowych serwisach z aukcjami, gdzie trzeba było zapłacić niemałą fortunę. No i zawsze lepiej kupić sprzęt “po taniości”, a nie czekać, aż mroczne wizje prezesa NVIDIA staną się faktem.