Jeśli Nintendo nie zmieni planów, doprowadzi do zniknięcia nawet 1000 gier

Nadchodzące zamknięcie sklepów na sprzętach 3DS i Wii U może być tragiczne w skutkach dla biblioteki kultowych produkcji z tych konsol. Obie platformy oferują szereg pozycji, których nie kupimy ani na Switchu, ani na żadnym innym szerzej dostępnym sprzęcie do grania.

Jeśli Nintendo zablokuje dostęp do cyfrowych sklepów Wii U oraz 3DS-a, ze sprzedaży całkowicie zniknie nawet 1000 gier wideo dostępnych tylko w cyfrowej dystrybucji – szacuje serwis VideoGamesChronicle. Oznacza to, że jedynym sposobem na ogranie tych tytułów będzie albo skorzystanie z emulatora, albo zmodyfikowanie oprogramowania naszej konsoli i wgrywanie na nią pirackich kopii gier. Oczywiście tej drugiej opcji absolutnie nikomu nie polecam.

Co więcej, gry, które znikną to nie anonimowe produkcje. Na liście tytułów, które mogą odejść w zapomnienie znajdziemy takie pozycje jak: Pokemon Rumble U, Dr. Luigi, Pokémon Link Battle, The Letter, Mini Mario & Friends: Amiibo Challenge i setki innych gier. Doliczmy do tego produkcje, których wydania pudełkowe są niedostępne w większej liczbie egzemplarzy i okaże się, że stracimy możliwość ogrania ogromnej liczby tytułów. Dotyczy to zresztą nie tylko gier z Wii U i 3DS-a, bowiem obie konsole oferowały też dostęp do wielu produkcji ze starszych konsol producenta.

Jak Nintendo mogłoby zapobiec takiej sytuacji lub zniwelować skutki zamknięcia sklepów? Najrozsądniejsze wydaje się być wprowadzenie najważniejszych produkcji do abonamentu Nintendo Switch Online w formie Expansion Packa lub przygotowanie ich portów. Wątpię jednak, aby Big N sensownie zareagowało, wszak obie opcje są czasochłonne i pracochłonne. Najlepszą opcją byłoby rzecz jasna zrezygnowanie z zamknięcia sklepów Wii U i 3DS, ale, nie ukrywajmy – to się nie stanie.