New World – czyli jak wciągnąć gracza, a potem go wkurzyć i odrzucić

New World od Amazon - grafika z postacią
Publicystyka

New World jest obecne na rynku od paru ładnych tygodni i przyciąga do siebie setki tysięcy graczy. Jedni są zachwyceni, inni niesamowicie sfrustrowani, a ja mam bardzo mieszane odczucia. Oto moje wrażenia z MMORPG od Amazona.

Spędziłem w Nowym Świecie kilkanaście godzin i choć nie uważam, abym mógł podzielić się jednoznaczną oceną gry, wyrobiłem sobie już opinię na jej temat. A opinia ta i tak nie jest ani w pełni pozytywna, ani negatywna. Tak rozbity przy próbie podzielenia się swoim zdaniem na temat gry nie byłem od bardzo dawna.

New World miało trudny start

New World - zrzut ekranu 5

Problemy pojawiły się już na samym początku i dotyczyły serwerów. Te nie były gotowe na prawdziwy zalew graczy, gdzie do rozgrywki dosłownie ustawiały się kolejki.

Udało mi się trafić na serwer, który akurat nie był przesadnie popularny i najdłużej czekałem przez około godzinę. Choć może się to wydawać dość długim czasem oczekiwania, czułem się jak szczęściarz. Moja znajoma czekała przez parę godzin. Co więcej, jej kolejka w pewnym momencie po prostu cofnęła się o kilkadziesiąt miejsc i i tak niekrótki czas oczekiwania był jeszcze dłuższy. Na takie przygody musiał być gotowy każdy gracz, który chciał wejść do świata New World w okolicach premiery.

Niektórzy zdecydowali się na stworzenie postaci w innym regionie w nadziei, że wejdą do gry szybciej i przeniosą swój postęp na inny serwer – taką możliwość obiecali sami twórcy. Niestety, słowa nie dotrzymano, a niektórzy utknęli z postacią na serwerze na drugim końcu świata.

Powyższe problemy trochę mnie zniechęciły i nieco utrudniły życie. Choć z drugiej strony w pewnym stopniu przyzwyczaiły do nich zamknięte testy wersji beta, w których uczestniczyłem. Kiedy już udało mi się wejść do gry, mogłem rozpocząć upragnioną przygodę.

Rozgrywka wypada solidnie

New World - zrzut ekranu 4

New World choć to MMORPG, nie porównałbym do World of Warcraft, Guild Wars 2 czy Final Fantasy XIV. Grze od Amazonu zdecydowanie bliżej do The Elder Scrolls Online, a i tak robi dużo rzeczy po swojemu.

Naszym głównym zadaniem jest wykonywanie zadań i zdobywanie coraz to lepszego ekwipunku, a także angażowanie się w aktywności społecznościowe pokroju wojen i podbijania regionów. Jeśli to nam się znudzi, możemy zająć się wytwarzaniem przedmiotów i handlowaniem na wirtualnym rynku. Możliwości jest od groma i w Nowym Świecie zdecydowanie jest co robić.

Fundamenty rozgrywki zrealizowano bardzo przyzwoicie. Walka jest satysfakcjonująca i dynamiczna. Przypomina nieco tę z nowszych gier Piranha Bytes po dodaniu systemu skilli, ale jest mniej toporna i pozwala na więcej swobody. Przyjemnie wypada też system poruszania się postacią, który daje zaskakująco dużo swobody. Jedynym jego problemem jest brak sprintu lub szybszego sposobu na przemierzanie świata, ale o tym później.

New World - zrzut ekranu 3

Co ciekawe, New World nie posiada systemu klas. Każdy może od początku korzystać z dowolnego typu broni i przypisanych do niego umiejętności, jeśli tylko je odblokuje poprzez wbijanie poziomu. To według mnie fantastyczny pomysł, który pozwala na wypróbowanie każdego typu oręża na jednej postaci – nie musimy tworzyć kilku bohaterów, aby zapoznać się z dostępnym w grze uzbrojeniem i umiejętnościami.

Nasza postać zdobywa poziomy za praktycznie wszystko, co robi. Levelujemy samą postać i za to ulepszamy jej statystyki. Osobne poziomy zdobywamy na broni, dzięki czemu odblokowujemy umiejętności. Inny system leveli posiada wytwarzanie, którego każdą dziedzinę rozwijamy osobno. No i jest też system poziomów “reputacji” w każdym z dostępnych w grze regionów, które dają nam wybrane przez nas bonusy. Jest tego naprawdę sporo, może to przerażać, ale mi to specjalnie nie przeszkadzało.

New World to MMORPG, które żyje

New World - zrzut ekranu 2

Z czasem dołączamy też do jednej z trzech frakcji i to wokół nich kręci się spora część gry. Każda z nich ma nieco inną historię i jeśli włączycie się do PvP, gracze z innych frakcji mogą Was zaatakować. Frakcje prowadzą też wojny i podbijają swoje terytoria aby zdobyć dominację w świecie gry, ale moja postać miała za niski poziom, abym mógł się zaangażować w te aktywności. Element frakcji dodaje światowi New World sporo życia i choć nie jest jeszcze tak rozwinięty pod względem czysto społecznościowym jak chociażby w World of Warcraft, robi dobrą robotę.

Nawet bez frakcji, świat New World tętniłby życiem – wliczając w to rejony poza największymi miastami. Gracze nie skupiają się bowiem tylko na bieganiu od punktu do punktu i wykonywaniu celów misji. Jedni wyzywają się na pojedynki, inni polują na lokalną faunę, a nietrudno natknąć się też na drwali i górników, którzy wspólnie zdobywają niezbędne do wytwarzania surowce. Choć inne MMORPG również mogą pochwalić się pokaźnymi liczbami graczy, świat tytułu od Amazona zdaje się być wyjątkowo żywy. A to bardzo ważne w każdej podobnej grze.

Mam jednak nadzieję, że twórcy pokuszą się o rozwijanie funkcji społecznościowych. Już teraz w grze są dostępne gildie, ale chętnie ujrzałbym w niej chociażby eventy skupiające się na współpracy graczy. Obecność systemu frakcji dodatkowo zwiększa potencjał.

Niektóre problemy pokonają wielu graczy

New World - zrzut ekranu
Postacie z New World nie potrafią pływać, ale sprawnie dreptają po dnie

Choć New World naprawdę mocno mnie wciągnął i początkowo myślałem, że spędzę z grą dobre kilkadziesiąt godzin w ciągu miesiąca od premiery, zderzyłem się z murem kłopotów.

Zacznę od stosunkowo najmniejszego z problemów, który i tak jest dość duży i, z tego co widzę po forach, odrzucił już całą masę graczy. Świat New World jest bardzo duży, nasza postać nie potrafi biegać sprintem, a w grze nie znajdziemy wierzchowców i nie zanosi się na to, aby wkrótce się pojawiły – jest to uzasadnione fabularnie. Nie byłoby to problemem, gdyby niektóre zadania nie wymagały od nas biegania po mapie przez dobre kilkanaście minut, aby dotrzeć do celu. Można co prawda włączyć automatyczny trucht w linii prostej, ale po drodze łatwo natknąć się na przeciwników i niemożliwe do ominięcia przeszkody. Jest też szybka podróż, ale jest ona ograniczona do wybranych lokacji. Nie po to gram w grę, aby jedną ręką omijać przeszkody, a drugą przeglądać Twittera.

Największym problemem jest dla mnie jednak stan techniczny New World. To jedna z gorzej zoptymalizowanych produkcji MMO, w jakie grałem. Mój PeCet nie jest potworem, ale uruchamia ładniejsze i bardziej złożone tytuły w większej liczbie klatek na sekundę i nie na najniższych ustawieniach. Choć produkcja wygląda przyzwoicie, twórcy powinni doszlifować to, jak działa.

Kiepska płynność działania to jedno, ale New World ma też inny problem z optymalizacją. Po jednej z aktualizacji nie mogłem grać przez dłużej niż maksymalnie pół godziny, bo moja karta po prostu się wyłączała. Normalnie uznałbym to za problem sprzętu, ale nie – podobne komplikacje zgłaszają inni gracze. Gra Amazona nie lubi się z niektórymi komputerami i zdarzało się nawet, że “psuła” niektóre modele kart firmy NVIDIA. Nie są to całkowicie nieliczne przypadki i o sprawie było dość głośno.

Niepewna przyszłość New World

New World - zrzut ekranu 1

Ostatecznie nie mogę powiedzieć, że New World mnie rozczarowało. Gra cierpi na problemy raczkującej gry MMORPG. Wszystkie z nich da się naprawić, bowiem Amazon stworzyło bardzo solidny fundament. W moim przypadku nie zanosi się jednak na szybki powrót do regularnego grania. Szkoda nerwów, a moja growa kupka wstydu stale rośnie.

Pomijając możliwe do załatania problemy, widzę też kilka potencjalnych kłopotów, jakie produkcja ta może napotkać w przyszłości. System frakcji jest ciekawy, ale jeśli na którymś z serwerów w pewnym momencie będzie niewielu graczy, straci sens. Dodatkowo wspomniany system niejako jest trzonem rozgrywki społecznościowej, więc jeśli New World nie utrzyma dużej popularności, Amazon może natknąć się na problem z funkcjonowaniem niektórych pomysłów. No bo jak – dajmy na to – przeprowadzić bitwę o miasto bez żołnierzy?

Po początkowych problemach gry widać też, że deweloperzy z Amazona muszą się jeszcze trochę nauczyć. Niektórych kłopotów nie da się przewidzieć, ale takie wpadki jak wyłączenie serwerów w środku dnia nie powinny mieć miejsca.

Czy wspomniane niedoskonałości sprawiają, że New World nie jest warte Waszej uwagi? Absolutnie nie. Jeśli poszukujecie gry MMORPG z pomysłem na siebie, według mnie będzie to niezły wybór. Dodatkowo tytuł ten powinien też wciągnąć weteranów gatunku, choć nie wszyscy będą zadowoleni.

Z pewnością zawitam jeszcze na serwery tej produkcji. Póki co poczekam jednak, aż New World rozwinie skrzydła, wyrośnie z młodzieńczych przywar i zacznie działać nieco sprawniej. Potencjał jest ogromny, ale tylko od deweloperów zależy, czy zostanie on wykorzystany.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie