Netflix usunął odcinek kultowego serialu, bo nie spełnia współczesnych standardów

Netflix usunął jeden odcinek serialu przez cenzurę | Newsy - PlanetaGracza
Filmy i seriale Newsy Newsy Platformy Seriale

Niebezpieczny precedens czy słuszne działanie? Netflix usunął kluczowy odcinek serialu Mad Men, bo pokazywał białego bohatera… umazanego na czarno.

Nie rozumiem szumu wokół tego odcinka, choć może to bardziej fakt, że po prostu tego rodzaju “cenzura” w dziełach kultury zawsze wywołuje wielkie emocje. Tylko problem ten występuje nie od dzisiaj – studia filmowe współcześnie nawet ostrzegają widzów, jeśli dany film czy serial “nie spełnia współczesnych standardów”, aby później nie wyszło, że ktoś się za to obrazi i zacznie się burza. Tylko że tutaj… Netflix poszedł na całość.

Netflix usunął jeden odcinek serialu… bo “cenzura”?

Mad Men to kultowy serial emitowany przez platformę AMC od 2007 roku ukazuje nam amerykańskie życie lat 60., w trakcie wielkich przemian i zmian kulturowych. W głównej roli obserwujemy wspinającego się po szczeblach kariery pracownika agencji reklamowej (w tej roli Jon Hamm), który szybko traci kontrolę nad swoim życiem osobistym i pracą. Nie bez powodu to jeden z najwyżej ocenianych seriali we współczesnej telewizji. Doczekał się przecież aż siedmiu sezonów!

I wszystko byłoby super – bo polscy widzowie mogą obejrzeć wszystkie sezony serialu na platformie Netflix – gdyby nie jeden wyjątek. Wspomniałem “wszystkie sezony”, ale tak naprawdę prawie, bo nie ma wśród nich… jednego odcinka. Trzeci epizod trzeciego sezonu zatytułowany “My Old Kentucky Home” nie jest dostępny i przez pewien czas każdy mógłby pomyśleć, że to błąd. Jak jednak informuje jeden z subskrybentów usługi na grupie Netflix Polska na Facebooku, platforma celowo nie dodała tego odcinka.

Mogę potwierdzić, że nie jest to błąd techniczny – odcinek nie jest dostępny w większości krajów – o ile nie wszystkich – w których serial ten jest dostępny na Netflixie. Nie jestem w stanie natomiast jednoznacznie stwierdzić, czy jest to kwestia treści niezgodnych z wytycznymi Netflixa, czy np. problem z uzyskaniem licencji na ten odcinek, a może jeszcze jakiś inny powód.

– poinformowała internautę pomoc techniczna platformy

W komentarzach pojawiło się spekulacji, ale Metro.co.uk podaje, że za winę ponosi… “blackface”, czyli jedna scena, w której biały aktor pomalowany jest na czarno w trakcie przyjęcia i śpiewa on anty-niewolnicze piosenki. O tym epizodzie było już głośno wcześniej, ale twórcy nie chcieli usuwać sceny. Co ciekawe, inne platformy rozwiązały to sensownie. W krajach, w których serial dostępny jest na Amazon Prime Video, przed epizodem wyświetla się ostrzeżenie o zawartości, ale nadal można go oglądać. Netflix tymczasem udaje, że odcinek ten nigdy nie istniał, choć z punktu widzenia fabuły jest kluczowy, bo pokazuje wpływ przemian kulturowych i pogłębia charaktery postaci. Niestety, widzowie muszą w takim razie obejść się smakiem. Nic nie wskazuje, aby sytuacja miała się w ogóle zmienić.

Źródło: Facebook/Netflix Polska/Metro.co.uk

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie