Najlepsze gry akcji w Xbox Game Pass. Obowiązkowe dla każdego!
Lubicie, gdy dzieje się wiele? W takim razie na pewno jesteście fanami gier akcji. A tak się składa, że w bibliotece abonamentu Xbox Game Pass znaleźć możemy kilka istnych perełek tego gatunku gier.
Spis treści:
- Gry akcji w Xbox Game Pass
- Call of Duty: Black Ops 6
- Atomfall
- Control
- Clair Obscur: Expedition 33
- Assassin’s Creed Valhalla
Gry pełne akcji w Xbox Game Pass
W bibliotece abonamentu Microsoftu znajdziemy setki gier. Dosłownie, wybór produkcji do ogrania jest potężny, dlatego wszyscy gracze znajdą coś dla siebie. Gry sportowe? Są takie, podobnie jak przygodówki, strategie czy pełnoprawne RPG. A co z grami akcji? To szeroki, ale i bardzo popularny gatunek gier. Dzisiaj zebrałem aktualną piątkę najciekawszych gier pełnych wybuchów, walk i wydarzeń na ekranie.
Jeżeli chcecie mieć dostęp do omawianych tytułów, pora zaopatrzyć się w abonament Game Pass. Możecie go kupić poniżej:
- Game Pass Ultimate 1 miesiąc – 49,95 zł
- Game Pass Ultimate 3 miesiące – 109,00 zł
- PC Xbox Game Pass 3 miesiące – 102,52 zł
- Game Pass Core 12 miesięcy – 192,39 zł
- Game Pass Core 3 miesiące – 64,10 zł
- Game Pass Core 6 miesięcy – 100,49 zł
Call of Duty: Black Ops 6 – perełka w Xbox Game Pass
Call of Duty: Black Ops 6 to absolutna perełka, która wylądowała na premierę w Xbox Game Pass, co samo w sobie jest historycznym wydarzeniem dla gamingu. Wyobraźmy sobie lata 90. ubiegłego wieku. Świeżo po zakończeniu zimnej wojny, świat jeszcze nie ochłonął, a cienie dawnych konfliktów wciąż sięgały całkiem daleko. Właśnie w ten burzliwy czas wrzuca nas najnowsza odsłona „Black Ops”, zanurzając graczy w wirze szpiegostwa, międzynarodowych intryg i niekończących się pytań o to, komu tak naprawdę można ufać. Kampania fabularna to prawdziwa gratka dla miłośników kina akcji, do czego seria nas przyzwyczaiła. Każda misja to dynamiczny spektakl pełen wybuchów, tajnych operacji i momentów, które zapierają dech w piersiach. Wcielamy się w członków elitarnej jednostki, której przewodzi legendarny Frank Woods – postać doskonale znana fanom serii. Ale tym razem stawka jest wyższa niż kiedykolwiek, bo to właśnie my stajemy się celem, zmuszeni do działania w cieniu, by odkryć prawdę, zanim będzie za późno. To nie jest po prostu gra; to podróż w głąb mrocznego świata, gdzie nic nie jest czarno-białe.
Jednak Call of Duty to nie tylko rozgrywka w trybie single player. To przede wszystkim znakomity multiplayer, który zdobył uznanie na całym świecie. Przygotujcie się na intensywne doświadczenia na 16 zupełnie nowych mapach. Spośród nich, 12 zaprojektowano z myślą o klasycznych, zaciętych starciach 6 na 6, natomiast pozostałe 4, znane jako mapy „Strike”, doskonale sprawdzą się w mniejszych, ale równie emocjonujących pojedynkach 2 na 2 lub 6 na 6. Bez względu na to, czy preferujesz dynamiczne walki na otwartym terenie, czy też skradanie się w wąskich korytarzach, na pewno znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie.
Kultowy tryb zabawy
Ale to nie wszystko! Powraca również kultowy tryb Zombie! Tak, ten, w którym zagrywaliśmy się godzinami przed laty (choćby w oryginalne). Ulubione przez fanów, oparte na falach starcia z nieumarłymi wracają na dwóch zupełnie nowych mapach. Czy jesteś gotów, by wraz z przyjaciółmi stawić czoła hordom szwendających się trupów i odkryć sekrety ukryte w ich cieniach? To właśnie ta esencja Call of Duty sprawia, że gra przyciąga graczy, którzy wracają do niej raz po raz.
Zobacz też: Ta konsola pozwala grać w hity z PSP i PS2! Kosztuje niewiele, wygląda świetnie
Atomfall – tajemnicze pustkowia powojennej Wielkiej Brytanii
Atomfall to gra, która od pierwszych zapowiedzi budzi ogromne zainteresowanie, bo przenosi nas do alternatywnej Wielkiej Brytanii lat 60. XX wieku, zaledwie kilka lat po tajemniczej katastrofie nuklearnej. Ale niech cię nie zmyli słowo „nuklearna” – to nie jest kolejny postapokaliptyczny świat zalany zombie. Myśl raczej o thrillerze szpiegowskim, z domieszką horroru i gęstą atmosferą, gdzie radioaktywne pustkowia skrywają znacznie więcej niż tylko promieniowanie. Studio Rebellion, które świetnie znasz z serii Sniper Elite czy Zombie Army, tym razem serwuje nam przygodową grę akcji z elementami survivalu, osadzoną w otwartym świecie, który aż prosi się o eksplorację. Zamiast bezmyślnie strzelać do potworów, będziesz musiał rozwiązywać skomplikowane zagadki, rozplątywać polityczne intrygi i unikać przerażających sekt, które wyrosły na gruzach dawnego społeczeństwa. Przygotuj się na przeszukiwanie zrujnowanych wiosek, opuszczonych farm i zniszczonych miast, by zdobyć zasoby i odkryć, co tak naprawdę stało się w tym ponurym świecie. Ta gęsta od niepewności i paranoi atmosfera sprawia, że Atomfall zapowiada się na coś naprawdę wyjątkowego i innego.
Elementy survivalu, takie jak zarządzanie zasobami i ochrona przed promieniowaniem, dodają rozgrywce głębi, zmuszając cię do strategicznego myślenia. Atomfall to propozycja dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko czystej akcji – to gra, która stawia na budowanie nastroju, eksplorację i odkrywanie mrocznych sekretów. Zdecydowanie warto ją sprawdzić w Game Passie! Sam rozpocząłem zabawę w dniu premiery i uważam to za jedno z milszych zaskoczeń tego roku. Nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać. Ostatecznie wyszła z tego szalenie przyjemna gra akcji z elementami RPG i ciekawą eksploracją.
Zobacz też: Taniej nigdy nie było! Kultowy gangsterski hit na PlayStation za cenę burgera
Control – dzieło nie dla każdego
Control to gra akcji od studia Remedy, która zamiast prostych odpowiedzi stawia pytania i nie spieszy się z wyjaśnieniami. I dlatego nie jest to pozycja dla każdego. W grze odnajdą się na pewno ci gracze, którzy gotowi są rozwiązywać układanki fabularne. Główna bohaterka, Jesse Faden, trafia do gmachu Federalnego Biura Kontroli – dziwnej, odizolowanej instytucji zajmującej się zjawiskami, które wykraczają poza naukę i zdrowy rozsądek. Biuro wydaje się opuszczone, ale żyje własnym życiem. Jesse zostaje nową dyrektorką, choć nikt jej nie mianuje. Szybko okazuje się, że coś – albo ktoś – przejął kontrolę nad tym miejscem, a Jesse ma własne powody, by nie tylko przetrwać, ale też dotrzeć do prawdy.
Walka w Control to nie tylko strzelanie – Jesse zyskuje nadnaturalne zdolności: potrafi telekinetycznie miotać przedmiotami, lewitować, tworzyć tarcze z gruzu. Sama broń zmienia kształt. Miejsce akcji – brutalistyczny biurowiec – zmienia się razem z historią. Każdy pokój skrywa dokumenty, zapisy rozmów, dziwne przedmioty. Gra nie spieszy się z wyjaśnieniami, ale potrafi nagrodzić uwagę i ciekawość. Nie chodzi tu tylko o rozgrywkę, ale o klimat: niepokój, ciszę, przestrzeń. Control to coś między thrillerem, sci-fi a paranoicznym snem – i właśnie dlatego zostaje w głowie na długo.
Zobacz też: Nintendo banuje konsole Switch 2. Lepiej tego nie robić
Clair Obscur: Expedition 33 – największy hit 2025 roku?
Clair Obscur: Expedition 33 to jedno z tych RPG, które nie tylko przyciąga wzrok, ale od razu budzi pytania. Francuskie studio Sandfall Interactive przedstawia świat, w którym życie ludzi kończy się nie przez czas, chorobę czy los – ale przez pędzel. Co roku tajemnicza Malarka wymazuje z rzeczywistości kolejne imiona, a wybrani giną, jakby nigdy nie istnieli. Gracz wciela się w jednego z członków tytułowej ekspedycji, która postanawia raz na zawsze przerwać ten cykl. Brzmi poetycko? I tak ma być. To nie kolejny RPG o ratowaniu świata – to gra o buntowaniu się wobec nieuchronności. I pomyślałby ktoś, że tak utalentowani ludzie opuścili Ubisoft… A może to i lepiej? Dzięki temu mogli stworzyć takie dzieło.
Walka w Expedition 33 to mieszanka klasyki i nowoczesności – turowe starcia przypominają stare jRPG, ale z dodatkiem elementów akcji, które sprawiają, że każda decyzja ma wagę, a refleks czasem liczy się bardziej niż poziom postaci. Ale to, co naprawdę zostaje w głowie, to styl: świat wygląda jak żywy obraz – pełen faktur, barw i kadrów, które równie dobrze mogłyby wisieć w galerii sztuki. Clair Obscur: Expedition 33 może być grą, która nie tylko się gra, ale też pamięta. Choćby ze względu na styl i niesamowity klimat współtworzony przez ścieżkę dźwiękową. Coś mi mówi, że przez długie lata będziemy wracać do tego soundtracku, który jest istnym dziełem sztuki. A to wszystko do sprawdzenia w ramach abonamentu Xbox Game Pass… Co za świetne czasy dla graczy!
Assassin’s Creed Valhalla – świetna rzecz w Xbox Game Pass
Assassin’s Creed Valhalla w Xbox Game Pass to jedna z tych okazji, których szkoda przegapić — zwłaszcza jeśli lubisz gry z klimatem, rozmiarem i sercem. Valhalla zabiera cię do czasów wikingów, ale robi to z rozmachem, którego nie da się pomylić z żadną inną grą. Wcielasz się w Eivora — wojownika lub wojowniczkę, który wyrusza z mroźnej Norwegii, by znaleźć nowy dom w Anglii. Ale to nie tylko gra o toporach i najazdach. To opowieść o przynależności, lojalności, i o tym, jak znaleźć swoje miejsce w świecie, który zmienia się szybciej niż ludzie są w stanie nadążyć.
Dzięki Xbox Game Pass możesz wejść w ten ogromny, tętniący życiem świat bez żadnych dodatkowych kosztów. A jest co eksplorować — od ponurych klasztorów po lasy pełne tajemnic, od walk na miecze po duchowe wizje i spotkania z nordyckimi bogami. Valhalla pozwala ci grać po swojemu: możesz iść głównym wątkiem, rozwijać osadę, robić rajdy, szukać legendarnych przedmiotów albo po prostu dać się ponieść historii. To gra, która nie tylko wciąga, ale daje poczucie, że twoje decyzje naprawdę mają znaczenie. Jeśli masz Game Passa i szukasz czegoś, co pochłonie cię na długie godziny — to właśnie znalazłeś.
Źródło: Opracowanie własne