Gracze to masochiści. Grupa śmiałków wbiła platynę w MindsEye…

Twórcy MindsEye odchodzą ze studia - na tydzień przed premierą...
Newsy PC PS5

Większość graczy nie chciała tego nawet dotykać. MindsEye to gra, której premiera wyglądała jak wypadek w zwolnionym tempie. Recenzje zmiażdżyły tytuł, gracze zgłaszali bugi w ilościach hurtowych, a liczba aktywnych użytkowników na Steamie w premierowy weekend spadła do poziomu… 260 osób. A jednak – ktoś się uparł. I zrobił w tej grze absolutnie wszystko.

Platyna w MindsEye, czyli wyzwanie dla najbardziej wytrwałych

„Niegrywalna”, „popsuta”, „dlaczego to w ogóle wyszło?” – takie określenia przewijały się w opiniach recenzentów i graczy. MindsEye miało być czymś dużym, ale zamiast tego trafiło na listę najbardziej rozczarowujących premier dekady. PlayStation przyjmowało zwroty, streamy sponsorowane znikały szybciej niż się pojawiły, a twórcy zamilkli.

I tu zaczyna się najciekawsza część tej historii: około 2–2,6% graczy zdobyło w grze wszystkie osiągnięcia. Mówimy o tytule, który potrafi się wysypać przy wczytywaniu zapisu albo zaciąć na scenie dialogowej. A jednak – garstka uparciuchów postanowiła zrobić „100%”. Na Steamie to ok. 2% graczy. Na PlayStation – jeszcze więcej. To może nie brzmi jak wyczyn, ale jeśli zestawimy to z innymi porażkami pokroju Balan Wonderworld (2,7%) albo Food Truck Simulator (0,6%), nagle okazuje się, że MindsEye dorobiło się… całkiem oddanej grupy masochistów z padem.

Zdobycie platyny w MindsEye zajmuje 10–15 godzin. Brzmi jak bułka z masłem, ale jest haczyk – gra może ci się wywalić dosłownie wszędzie. Na Reddicie roi się od postów graczy, którzy opowiadają o skryptach, które się nie odpaliły, trofeach, które nie wpadły, i walkach, które… przestały się dziać. „Gra się zawiesiła, zapisałem i wyłączyłem. Wróciłem za godzinę – i nie miałem już żadnych NPC-ów. Zrobiłem platynę z niewidzialnymi postaciami. Czuję się lepszy człowiek” – pisze jeden z użytkowników.

Zobacz też: Gra za darmo, ale to klasyk. Zagracie już teraz bez pobierania

Kto z was porwałby się na równie nietypowe wyzwanie? MindsEye zdecydowanie nie jest najprzyjemniejszą grą do platynowania…

Źródło: Twitter

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie