Fani Xboxa, to doskonały moment na kupno PS4

PS4 Dziewczyna grająca na PlayStation
Felieton

Konsola to konsola, gry to gry i wielką stratą jest nie sięgać po część z nich tylko dlatego, bo to plugawy owoc znienawidzonej konkurencji. U schyłku swojego żywota, PS4 proponuje naprawdę wiele za nieduże pieniądze.

Jeśli to czytasz i już twierdzisz, że piszę bzdury, zadaj sobie pytanie – czy 39 zł za dobrą grę AAA to wygórowana cena? Pytanie retoryczne… dla osób rozsądnych.

Obecny okres przechodzenia na nową generację jest dobrym momentem, by choćby na chwilę zapomnieć o uprzedzeniach. Warto zobaczyć, co takiego jest w God of War, o co chodzi w wychwalanym The Last of Us czy zabójczym Bloodborne. Można powiedzieć odwrotnie – kto dotychczas dostawał gęsiej skórki na samo słowo Xbox, niech w końcu przestanie hejtować. Teksty, że seria Forza Horizon to cienizna, a w Gears 5 brakuje epickiej fabuły, schowajmy między bajki. Oczywiście “zielone” tytuły ogramy równie dobrze na Windows 10. Tam warto je sprawdzić, jeśli już w naszym domu znajduje się średniej klasy pecet.

Z PlayStation sprawa ma się inaczej, stąd tytuł felietonu, który broń boże nie został posmarowany przez Sony. Gry ekskluzywne na japońskie konsole bardzo rzadko wychodzą poza swój system. To środowisko hermetyczne, które można poznać niestety tylko z poziomu PlayStation. Czy posiadacza PS4 namawiałbym do kupna Xbox One? Szczerze – nie. Od razu poleciłbym choćby Xbox Series S, bo to tani sprzęcik i może posłużyć jeszcze przez wiele lat.

Zboczyłem jednak nieco z trasy. Zatem, co takiego jest w PlayStation 4, czego posiadacze konsol Xbox powinni spróbować? No, jest tego naprawdę sporo.

Gry na PS4 to mały wydatek. Największe hity w niskich cenach

W czasach, kiedy to za konsolowe produkcje płacimy grubo ponad 200 zł, dostać dobrą grę AAA, która nie odstrasza pikselozą, za niespełna 50 zł bardzo się kalkuluje.

Tytuły, na które jeszcze kilka lat temu odkładaliśmy grube pieniądze, można obecnie wyrwać na prawie wiecznych promocjach po 39 zł. Często podrzucamy Wam takie okazje w naszym dziale z promocjami. We wspomnianej cenie upolujemy bardzo często choćby:

  • Bloodborne
  • God of War
  • Killzone Shadow Fall
  • Ratchet & Clank
  • Uncharted 4: Kres Złodzieja
  • Uncharted: Zaginione Dziedzictwo
  • The Last of Us Remastered

Za nieco większe pieniądze, lecz również małe w stosunku do jakości i oferowanej zabawy, można ustrzelić dodatkowo np.:

  • Marvel’s Spider-Man
  • Days Gone
  • Uncharted Kolekcja Nathana Drake’a

Są to gry, przy których obejdziemy się bez abonamentu PlayStation Plus. Skupiają się bowiem głównie, lub wyłącznie, na kampaniach fabularnych, więc dodatkowa danina nie będzie konieczna. Na wszystkie wydamy około 500 zł, zatem tyle, co na dwie współczesne produkcje konsolowe.

PlayStation 4 można natomiast kupić z drugiej ręki za niecały 1000 zł, więc w cenie 1500 zł mamy zabawy co niemiara. Oczywiście pod warunkiem, że przestaniemy patrzyć na czym gramy, tylko w co gramy.

Kto nie powinien jednak bawić się w PlayStation?

Ekskluzywne produkcje opracowywane w wewnętrznych studiach Sony, to przede wszystkim gry stawiające na fabułę, a nie na multiplayer. Dodatkowo nie polecam romansu z PS4 osobom, które nie cierpią liniowej rozgrywki. The Last of Us czy seria Uncharted to ładnie opakowane zamknięte światy, gdzie jesteśmy prowadzeni po nitce do kłębka. Ja traktuję jednak wspomniane serie jak kino akcji w najlepszym wydaniu. Dla mnie każda gra od Naughty Dog jest emocjonującym seansem, w którym osobiście mogę wziąć udział i nie wychodzę z kina przez co najmniej 10-15 godzin, do końca czując satysfakcję, że nie wydałem pieniędzy na kiepski horror czy podróbkę Tomb Raidera.

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie w rozgrywce liczą się emocje i to nie takie, kiedy ładuję komuś headshota w kolejnym battle royale czy innym sieciowym “taśmowym” FPS-ie. To też jest dobra zabawa, lecz tak jak ja, zagorzały zwolennik opowiadanych historii, potrafię od czasu do czasu dać się wyrwać na sieciowe pole walki, tak i Was, zagorzałych zwolenników “only online”, zachęcam do posmakowania tej drugiej strony wirtualnej rozgrywki.

Darek Madejski
O autorze

Darek Madejski

Redaktor
Wspomina gaming lat 90. z wielkim sentymentem. Ekspert w dziedzinie retro sprzętu oraz starych konsol. Oprócz duszy kolekcjonera, fan współczesnych gier singleplayer, głównie tych na PlayStation. Specjalista w treściach dotyczących PS Plus oraz promocji. Poza pracą, fan seriali w klimacie postapokaliptycznym, koszenia trawy, rąbania drewna i zajmowania się wszystkim, by tylko nie siedzieć w miejscu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie