Kradną gry i sprzedają jako własne. Twórca The Backrooms 1998 ostrzega przed oszustami

Kradną gry i sprzedają jako własne. Twórca The Backrooms 1998 ostrzega przed oszustami
Newsy PC PS4 PS5 Switch Xbox Series XOne

Niezależny twórca The Backrooms 1998 ujawnił, że pewna firma ukradła jego grę i zaczęła ją sprzedawać jako własne dzieło na konsolach.

Zacznijmy od tego, czym jest gra The Backrooms 1998. Produkcja została udostępniona zaledwie kilka dni temu – a konkretniej 20 lutego – na PC oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S, a także Nintendo Switch. Wcześniej znajdowała się we wczesnym dostępie na PC.

Jest to gra przygodowa utrzymana w konwencji psychologicznego horroru i zarazem czerpiąca inspirację z tytułowej creepypasty oraz escape roomów. Za jej stworzenie odpowiada jednoosobowy zespół Steelkrill Studio. Teraz deweloper poinformował, że jego gra padła ofiarą oszustwa.

Oszustwa w gamedevie. Twórca The Backrooms 1998 jedną z ofiar

Deweloper opublikował rozbudowany wpis na forum Reddit, w którym szczegółowo opisał całą sytuację. Okazuje się, że pewna firma ukradła jego grę, a następnie wydała ją na konsole i sprzedała jako własne dzieło. Wszystko zaczęło się od jednego z komentarzy pod filmikiem twórcy. Użytkownik zapytał go, dlaczego wydaje tę samą grę, tyle że ze zmienioną nazwą na konsolach. Steelkrill następnie wyjaśnił, że gra nigdy wcześniej nie była wydawana na konsolach. To właśnie wtedy deweloper zrozumiał, do czego doszło.

Firma o nazwie COOL DEVS S.R.L. „ukradła całą grę, wkleiła jakieś kiepskie twory AI jako okładkę, dosłownie tworząc złą wersję, a potem po prostu wydała ją na konsolach, a następnie zaczęła ją sprzedawać i oszukiwać graczy, którzy ją kupili”. Oszuści zachowali oryginalną muzykę, dźwięki, a nawet linie dialogowe. A teraz, dla porównania: tutaj znajdziecie oryginał od Steelkrill Studio, zaś tutaj znajdziecie przerobioną wersję.

To nie koniec. Skradziona wersja została zdjęta ze sklepów PlayStation oraz Xboksa. Podróbka pod nazwą Backrooms Horror Escape wciąż jest jednak dostępna w sklepie Nintendo. Steelkrill poprosił użytkowników o zgłaszanie tytułu, a także zamieścił porównanie kadrów z oryginału i podróbki. Po dokładniejszym zbadaniu sprawy deweloper znalazł posty na Reddicie na temat podobnych oszustw… sprzed dwóch lat (oraz sprzed trzech miesięcy). Twórca dodał również, że krótko przed premierą jego produkcji skontaktował się z nim „bardzo podejrzany wydawca”, który chciał uzyskać prawa do publikacji gry właśnie na konsolach.

Steelkrill odmówił po tym, jak sprawdził tę firmę i znalazł bardzo podobne gry do tych, które ukradło COOL DEVS S.R.L. Co więcej, druga firma również jest zarejestrowana w S.R.L., a niedawno została zbanowana na konsolach. Steelkrill podejrzewa, że może to być ta sama korporacja. Jedno jest pewne: to poważna sprawa. Deweloper złożył już DMCA. Aktualnie pracuje nad wszystkim ze swoim wydawcą oraz prawnikiem.

Jak to wszystko się zakończy? Zobaczymy.

Źródło: Reddit

Wincenty Wawrzyniak
O autorze

Wincenty Wawrzyniak

Redaktor
Specjalista od Groznawstwa, który nie stroni od swoich ulubionych tytułów. Rzadko się do tego przyznaje, ale ma prawie 2000 godzin na liczniku w Path of Exile. Pozostałe dwa tytuły w jego świętej trójcy to Assassin’s Creed: Origins oraz Final Fantasy XV. Miłośnik RPG i hack’n’slash, dla którego najważniejsza jest dobra historia, a ściany tekstu są plusem. Po godzinach pisze do szuflady, pije niepokojąco duże ilości kawy i często wraca do swoich ulubionych seriali (o Hannibalu prawdopodobnie gadałby nawet w trumnie).
Udostępnij: