To jedna z najlepszych rzeczy, jakie ostatnio widziałem. Polski horror zaskakuje walką
To w sumie nie jest nic przełomowego, a Holstin nie jest pierwszą grą z podobnym pomysłem, ale zdecydowanie wygląda to wybitnie dobrze. Warto zwrócić uwagę na jeden patent twórców gry.
O Holstin pisałem już dwa razy – przypominająca na pierwszy rzut oka Disco Elysium połączone z Silent Hill gra grozy od polskiego studia zapowiada się przede wszystkim ciężko… pod względem klimatu. Sam pomysł na fabułę jest rewelacyjny, bo przecież udamy się do małej miejscowości pod Olsztynem w latach 90. To tam będziemy szukać naszego zaginionego kolegi i postaramy się zrozumieć, czemu ulice pokrywa dziwna maź, a mieszkańcy są totalnie porąbani. Udostępnione wcześniej demo zakładało poznanie tylko ułamka tego, co czeka nas w gameplayu. Mogliśmy zwiedzić lokację, rozwiązać zagadkę i porozmawiać z NPC-ami.
Holstin w Olstin i ze śrutówką
Jak się jednak okazuje, to nie wszystko. Holstin zaoferuje również walkę i to w zupełnie innym wymiarze – dosłownie! Tytuł graficznie korzysta z wiecznie młodej “pikselozy”, ale wygląda nieźle. Sama kamera została zawieszona w górze, a my obserwujemy bohatera wraz ze sporą częścią tego, co znajduje się wokół. No, chyba że faktycznie dojdzie do potyczki. Wtedy gra zmienia widok na… rasowe TPP. Będziemy celować i strzelać sami.
Co ciekawe, nie będziemy mogli robić tego wiecznie, bo celowanie wyczerpuje naszą staminę. Do tego wątpię, abyśmy mieli sporo broni i amunicji do wyboru. Na pocieszenie można liczyć na system rozczłonkowywania wrogów. I nagle gra, która wzbudzała moje zainteresowanie, staje się jedną z najciekawszych premier tego roku (oby!). No bo przyznajcie sami – czy w tym szaleństwie nie ma efektywnej metody? Sama możliwość celowania w ten sposób nie tylko wygląda “świeżo”, ale i zadziwiająco solidnie i efektownie. Poza tym jest to coś, czego zupełnie nie spodziewałem się po tej grze.
Twórcy mieli udostępnić demo walki już wcześniej, ale – jak się domyślacie – tak się nie stało. Jak informują teraz, kolejne demo pojawi się w “późnym lipcu”, czyli teoretycznie niedługo.