Hideo Kojima nie zagra w Deathloop, bo dręczy go powszechna przypadłość
Szef Kojima Productions napisał na Twitterze, że bardzo chętnie rozprawiłby się z pętlą w Deathloop, ale ma problemy z perspektywą pierwszoosobową w grze.
Deathloop zadebiutowało kilka dni temu na PC i konsolach. Eksperymentowanie z czasem w grach interesuje Hideo Kojimę – niedawno pisaliśmy chociażby o tym, że Twelve Minutes wciągnęło go jak radziecki odkurzacz. Jednak japoński projektant stwierdził, że tytułu od Arkane Studios nie sprawdzi, bo widok FPP wywołuje u niego mdłości. Na Twitterze Hideo Kojimy czytamy:
“DEATHLOOP”. To produkcja z pętlą czasu i interesującym systemem. Chciałbym zagrać, ale to FPS i prawdopodobnie dostanę mdłości.
To dość powszechna przypadłość – fani producent piszą w komentarzach, że znają ten ból. Zarówno oni, jak i Hideo Kojima, tracą sporo – Deathloop zgarnia szalenie dobre noty i cieszy się uznaniem wśród graczy i recenzentów. Tak jest przynajmniej z wersją na PlayStation – gorzej z wydaniem pecetowym, które ma problemy z optymalizacją. Twórcy obiecują, że badają problem.
My także opublikowaliśmy recenzję FPS-a – znajdziecie ją pod tym adresem. Aha – czytając tekst, uważajcie na Juliannę.