Netflix ogranicza współdzielenie kont, a HBO Max zmienia regulamin, aby na to pozwalał
I to się nazywa taktyczna zagrywka marketingowa. Powszechny hejt na Netflix w związku z ograniczeniem współdzielenia kont nie spadnie też na HBO Max.
Nie od dziś wiadomo, że Netflix bardzo nie lubi, gdy ludzie dzielą się swoim kontem. Choć platforma niegdyś sama zachęcała do “dzielenia się hasłem”, dziś jest zupełnie przeciwnie. Gigant streamingowy postanowił od niedawna blokować także użytkowników w Polsce. Sytuacja zdecydowanie nie wygląda różowo. W końcu to nie tylko obecnie najdroższy abonament streamingowy, ale również jedyny, który otwarcie blokuje udostępnianie kont.
W końcu nawet Amazon Prime Video wyśmiało za takie praktyki swoją konkurencję. Teraz w podobny sposób reaguje na to HBO Max, z tym że platforma zdecydowała się zmienić zapisy w regulaminie, aby być bardziej “prokonsumencka”. Istnieje spora szansa, że subskrybenci usługi dostali ostatnio e-maile zatytułowane “Ważne Informacje dotyczące Twoich Warunków Korzystania”. W praktyce sama wiadomość nie mówi nam nic, a jakby tego było mało – ciężko znaleźć więcej informacji.
HBO Max z prokonsumenckimi zmianami
Wyjaśnienie jednak jest dostępne i to w specjalnym dokumencie na stronie platformy. Tam bowiem znajdziemy dokładne wyjaśnienie zmian w regulaminie. Z jakiegoś powodu tak świetne i sprzyjające klientom zmiany nie są szeroko reklamowane, a jest się czym chwalić! HBO Max wyjaśnia, że zobowiązuje się do niehonorowania niektórych zapisów regulaminu użytkownika. Bodaj najważniejszą informacją jest tak, wedle której HBO nie zamierza walczyć z udostępnianiem haseł.
Zobowiązujemy się nie wykonywać wobec lub przeciwko Użytkownikom niektórych postanowień, lub ich części wymienionych poniżej. Jeżeli jednak którekolwiek z postanowień Warunków korzystania przyznaje Użytkownikom jakiekolwiek prawo, to nadal są oni uprawnieni do jego realizacji wobec nas. Prawa Użytkowników pozostają nienaruszone i nie nakładamy na Użytkowników żadnych nowych obowiązków
-czytamy w dokumencie
Zapis nr 6 jednoznacznie wyjaśnia, że HBO nie będzie egzekwować zapisu w sprawie możliwości korzystania z usługi jedynie w konkretnym gospodarstwie domowym. To zupełna przeciwność Netfliksa, który od dawna walczy z taką praktyką!
Pojawiły się jednak też inne zmiany. HBO Max obiecuje, iż nie będzie egzekwować zapisu w sprawie naliczania zaległych kwot, gdy użytkownikowi skończy się ważność karty podpiętej do konta. Firma wycofuje się z zapisu umożliwiającego nagłego zakończenie świadczenia usług, pozbawienia dostępu do konkretnych treści czy dorzucenia reklam bez wcześniejszego poinformowania o tym klienta. Zmian jest sporo, ale wszystkie one brzmią zdecydowanie pozytywnie dla konsumenta. Teraz Twój ruch, Netflix.