Odbierzcie za darmo trzy gry od Bethesdy. Firma rozdaje prezenty na Steam
W maju oficjalnie zamknięty zostanie launcher Bethesda.net. Z tej okazji producent już teraz migruje na Steam. Gracze dostają więc gry za darmo.
Bethesda jakiś czas temu oficjalnie zapowiedziała zamknięcie swojego własnego launchera. Na fali popularności Steam i Epic Games Store legendarny producent gier raczej nie miał szans na podbój rynku. Gracze ponadto zaczęli coraz bardziej irytować się potrzebą instalowania dodatkowego oprogramowania, aby móc zagrać w dany tytuł. Przyznam, że aktualnie na pulpicie widnieje u mnie aż 9 launcherów, a likwidacja Bethesda.net nieznacznie tu pomaga… Zawsze to jednak znaczne udogodnienie dla tych, którzy wolą trzymać wszystko w jednym miejscu (w tym dla mnie, rzecz jasna).
Migracja kont rozpocznie się już dzisiaj. Nie tylko przeniesiemy nasze gry, ale w paru przypadkach nawet i zapisy. Warto więc poświęcić chwilę na ten proces, jeżeli używaliśmy do tej pory rozwiązania od twórców klasycznych RPG-ów. Firma już teraz celebruje moment przejścia na Steam, oddając na konta graczy gry zupełnie za darmo.
Dzięki wspaniałomyślności deweloperów możemy bez dodatkowych opłat przypisać trzy gry do naszych kont na Steam. Oprócz wymienionych poniżej pozycji, do katalogu platformy dodano również Elder Scrolls Legend: Battlespire i The Elder Scrolls Adventures: Redguard. Za obie produkcje należy jednak zapłacić.
Gry za darmo na Steam:
Naturalnie powyższe pozycje można było ogrywać za darmo już wcześniej, ale teraz możemy je przypisać na platformie Valve, więc jest znacznie wygodniej. Ciekawe, czy z okazji odejścia od swojego autorskiego rozwiązania Bethesda wymyśli jakąś ciekawą promocję albo jakieś inne “gratisy”. Swoją drogą – jeżeli lubicie dostawać gry za darmo (lub w niskiej cenie), pojawiły się pierwsze przecieki na temat oferty Amazon Prime Gaming na maj 2022. Dość zabawną ciekawostką jest fakt, iż aktualnie można odebrać tam choćby TES IV: Oblivion w kompletnej edycji.
Osobiście liczę na to, że większa liczba deweloperów zwróci się w kierunku scalenia swoich własnych platform ze Steamem, ale jest na to raczej dość mała szansa. W końcu EA rozwija swoje kolejne narzędzie po Originie, a Ubisoft również nie przestaje wspierać własnego Ubisoft Connect. Warto jednak marzyć.