EA już odczuwa skutki braku Juventusu w FIFA 20
Juventus ogłosił na początku tygodnia, że podpisał ekskluzywną umowę z Konami na występy w eFootball PES 2020. To duży cios dla Electronic Arts.
Juventus został wyłącznym partnerem gry eFootball PES 2020, co oznacza, że jedynie w piłce od Konami zobaczymy nazwę klubu, herb oraz całą symbolikę. Jak pisaliśmy, Electronic Arts zareagowało na te wieści specjalnym komunikatem, w którym wytłumaczono graczom, że co prawda w FIFA 20 nie może pojawić nazwa Juventus, lecz mogą pojawić się zawodnicy tej drużyny. Cały skład Juventusu zagra w grze od EA Sports w fikcyjnym klubie Piemonte Calcio.
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że seria FIFA przyzwyczaiła nas do tego, iż posiada licencje na duże kluby oraz ligi. Problemy z brakiem kontraktów dotykały w ostatnich latach konkurenta, czyli serię Pro Evolution Soccer. Strata Juventusu mocno zabolała Elektroników, a inwestorzy dali do zrozumienia, że Piemonte Calcio ich nie interesuje. We wtorek, akcje EA spadły na giełdzie o 3,28 %, co jest kolejnym dużym spadkiem w ostatnich tygodniach. Wcześniej akcje straciły 5 % po tym, jak okazało się, że drugi sezon Apex Legends nie jest tak popularny na Twitchu jak sezon pierwszy.
Seria FIFA to wielki interes dla Electronic Arts. Firma czerpie zyski ze sprzedaży gry oraz z FIFA Ultimate Team, a strata Juventusu jest o tyle bolesna, że właśnie w tym klubie gra Cristiano Ronaldo. Co prawda zobaczymy go w FIFA 20, lecz piłkarz z pewnością nie przyciągnie uwagi graczy występami w nieoficjalnym Piemonte Calcio tak bardzo, jak występami w swoim oryginalnym klubie. Wam robi to jakąś różnicę?