Dead Rising 4 – Frank powraca i nie oszczędza zombie

Dead Rising 4 – Frank powraca i nie oszczędza zombie
Filmiki z gier Newsy PC Wideo XOne

Do sieci trafił nowy zwiastun Dead Rising 4.

Capcom tworzy kolejną odsłonę popularnej gry z zombie, czyli Dead Rising 4. Produkcja ma zadebiutować na Xboksie One oraz komputerach z Windowsem 10 już 6 grudnia tego roku. Dziś mamy okazję zobaczyć zwiastun gry.

Filmik przepełniony jest akcją i humorystycznymi scenami. Znowuwidzimy, że zombie w Dead Rising będą tylko mięsem armatnim. Co ciekawe, nasz bohater – po raz kolejny wcielamy się w Franka Westa – będzie nawet mógł strzelić sobie selfie! Zerknijcie na poniższy materiał i dajcie znać jak wam się podoba.

Dead Rising 4 – wymyślne bronie, więcej zombie i uzbrojone pojazdy

Czwarta odsłona popularnej serii z zombiakami zadebiutuje na PC oraz konsoli Xbox One pod koniec tego roku i powolutku robi się wokół niej coraz głośniej. Dzisiaj możemy zerknąć na dzienniki deweloperskie, lecz spokojnie – nie będzie panów gadających na niebieskim tle. Twórcy Dead Rising 4 przygotowali naprawdę ciekawy materiał, w którym posłuchacie o głównym bohaterze produkcji (szalony Frank West powraca) oraz zobaczycie niektóre z jego nietypowych broni.

Odpalając Dead Rising 4 dostaniemy naprawdę spory arsenał. Znajdziemy w nim zarówno standardowe zabawki niosące śmierć – broń palna, kusza, baseball czy topór – oraz naprawdę zwariowane. Co powiecie na czaszkę dinozaura, którą założymy na głowę i zaczniemy ziać ogniem niczym prawdziwy smok? Deweloperzy zaznaczają, że wszystko co da się podnieść, będziemy mogli użyć jako broni przeciwko hordom zombiaków. Ciekawie prezentuje się również militarny kombinezon, który daje naszemu bohaterowi niesamowitą siłę. Możemy przykładowo rozerwać przeciwnika na strzępy lub wywołać tornado, unoszące truposzy w powietrze.

Jeśli chodzi o mięso armatnie, które będziemy okładać w Dead Rising 4, twórcy tytułu podkreślają, że w nadchodzącej grze zobaczymy całkowicie odmienione zombie i będą one występować w trzech rodzajach.

Dochodzą do tego pojazdy, do których Frank West będzie mógł wsiąść, by przejechać przeciwników na miazgę. Niektóre auta dostaną uzbrojenie, jak np. ogromny karabin na dachu. W tym przypadku oczywiście nie uświadczymy realizmu i będziemy mogli jednocześnie kierować pojazdem oraz kierunkiem ognia.

Czwarta odsłona Dead Rising ma być lepsza, szybsza i wyglądać o wiele lepiej od poprzedników. Tyle zapewnień od dewelopera, zapraszamy do oglądania!

Dead Rising 4 – 987 zombiaków zmasakrowanych w 5 minut

Masakra powraca w Dead Rising 4, czego dowodem jest poniższy filmik nagrany podczas Comic Con w San Diego. Jeśli ktoś miał przyjemność odwiedzić tę imprezę, mógł zagrać we wczesną wersję omawianej gry i podjąć wyzwanie, polegające na ubiciu 1000 zombiaków w określonym czasie.

Użytkownik YouTube posługujący się nickiem The BGB był bardzo blisko celu i gdyby nie problemy ze znalezieniem sposobu, jak wsiąść do pojazdu buggy, pewnie wykręciłby o wiele lepszy wynik. Tak skończyło się na 987 zgonach. Swoją drogą zadanie wydaje się banalnie proste i sprowadza się do przedzierania przez hordę i likwidowania wszystkiego jak leci. Wrogowie niestety nie wydają się zbyt niebezpieczni dla naszego bohatera, jeśli ten nieustannie pozostaje w ruchu. Miejmy nadzieję, że nie był to najwyższy poziom trudności i Dead Rising 4 zaoferuje nam nieco bardziej wymagającą zabawę.

Oglądając materiał z Dead Rising 4 widać również, że trzeba jeszcze trochę popracować nad kodem tytułu. Czasami zdarzają się bugi np. z lewitującymi łuskami po pociskach podczas strzelania z pojazdu, a animacja lubi tu i ówdzie lekko zwolnić. Na szczęście do premiery czwórki pozostało jeszcze sporo czasu i twórcy gry z pewnością wykorzystają go, by na premierę wszystko prezentowało się nienagannie. Przypominamy, że Dead Rising 4 pojawi się 6 grudnia tego roku na PC z systemem Windows 10 oraz konsoli Xbox One. Wersja na PlayStation 4 planowana jest dopiero na końcówkę przyszłego roku.

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie