Days Gone – trudny wybór broni i walka wręcz ze smaczkiem w stylu Dark Souls
W sieci pojawiły się nowe szczegóły odnośnie Days Gone. Dowiedzieliśmy się kilku interesujących rzeczy o broniach w grze oraz poznaliśmy ciekawostki na temat mechaniki walki wręcz.
Premiera Days Gone już 26 kwietnia, lecz zanim do niej dojdzie, pewnie usłyszymy jeszcze nieco nowych wieści dotyczących gry. Dzisiaj mamy dla Was małą, ale za to wartościową garstkę szczegółów.
Days Gone – bronie i walka wręcz
Na oficjalnym blogu PlayStation pojawiły się nowe informacje dotyczące działania broni w grze, a także kilka skąpych, ale interesujących szczegółów na temat walki wręcz (dzięki Gamingbolt).
Wygląda na to, że bronie w Days Gone będą miały pięć poziomów jakości, przy czym najniższy to rupieć (Junk), a najwyższy został określony jako Special Forces Condition. Gracze będą mogli porównywać statystyki broni w locie, co z pewnością ułatwi wybór najlepszego oręża. Najlepszego do określonej sytuacji, ponieważ wybór broni nie będzie wcale taki prosty i nie sprowadzi się do tego, by wybrać giwerę z najwyższym współczynnikiem DPS (Damage per second – obrażenia na sekundę). Będziemy musieli zwracać uwagę również na inne statystyki, takie jak np. penetracja pocisku. Jeśli wybierzemy giwerę z odpowiednimi nabojami, będziemy mogli zaoszczędzić sporo kulek np. przedzierając się przez hordę Freaker’ów.
Naboje jednak kiedyś się kończą i wtedy pozostaje walka wręcz. Jeśli będziemy chcieli powalczyć w zwarciu, skorzystamy z auto-namierzania wrogów, które zostanie automatycznie zablokowane na najbliższym oponencie. Deacon będzie mógł wykonywać również uniki i interesujące jest to, że nasz bohater będzie posiadał miernik wytrzymałości, który określi, ile razy możemy jeszcze wykonać unik. Nie jest to nowość w grach i taką mechanikę znamy choćby z serii Dark Souls.
Przypominamy, że czas gry Days Gone to około 30 godzin (sama kampania), lub nawet 100 godzin z aktywnościami pobocznymi. Wiadomo już, że po premierze gry doczekamy się dodatku.