Cyberpunk 2077 – Keanu Reeves istnieje jako osobna postać w uniwersum
Cyberpunk 2077 kryje wiele ciekawostek. Okazuje się, że Keanu Reeves pojawia się w grze nie tylko jako Johnny Silverhand, ale także jako on sam.
Jakiś czas temu w sieci pojawił się teledysk duetu Run the Jewels promujący nową grę CD PROJEKT RED. Piosenka ewidentnie przypadła do gustu graczom, jednak w jej tekście pojawił się pewien zgrzyt.
Cyberpunk 2077 rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, która mocno inspiruje się realnym światem. Mimo to, w jednym z ostatnich wersów No Save Point znajduje się wzmianka o Keanu Reevesie, czyli bądź co bądź realnym aktorze. To nieco dziwne, wszak boski Keanu pojawia się w grze jako Johnny Silverhand.
Co ciekawe, CD PROJEKT RED przewidzieli taki obrót spraw i jeden z pracowników studia odniósł się do domniemanej nieścisłości.
Tekst o KR jest zgodny z lore gry. To nawiązanie do KR, czyli dość mało znanego aktora z Ery Upadku, który był bardzo podobny do Johnny’ego Silverhanda. W latach zniknięcia Johnny’ego był z nim często mylony.
– komentuje na Twitterze Patrick K. Mills, Senior Quest Designer w CD PROJEKT RED
Trzeba przyznać Redom, że potrafią sobie świetnie poradzić z takimi sytuacjami. Skoro Keanu istnieje w uniwersum Cyberpunka, to z całą pewnością możemy liczyć na ukazanie się w nim innych celebrytów, choć raczej nie z tak ważną rolą dla fabuły.
Co do samej ścieżki dźwiękowej CP 2077, to wiemy, że znajdzie się na niej kilku sławnych wykonawców, między innymi A$AP Rocky, Grimes, Refused i Nina Kraviz. Część z powyższych pojawi się w grze nie tylko w formie wykonawców, ale też postaci samych w sobie.
Jest więc na co czekać i fani muzycznych doznań nie będą zawiedzeni. Teraz musimy tylko wytrzymać do 10 grudnia, kiedy to Cyberpunk 2077 w końcu trafi w ręce graczy.