To już prawdziwa plaga. CrossfireX może podzielić los Battlefielda 2042
Ostatnio wiele cenionych gier spotyka się z negatywnym odzewem społeczności. CrossfireX może niestety powtórzyć los Battlefield 2042.
Strzelanka, przy której pracowało Remedy, a do tego część znanej serii… co może pójść nie tak?
CrossfireX niczym Battlefield 2042
Crossfire jest bardzo znaną serią koreańskich strzelanek PvP przywodzących na myśl Counter-Strike. Choć w Polsce może marka nie jest aż tak popularna, każda kolejna część i tak cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem.
Nic dziwnego więc, że wielu fanów czekało na wydanie CrossfireX. I było na co czekać! Oto bowiem nowe wcielenie świetnego multiplayera oraz kampania fabularna stworzona we współpracy z Remedy Entertainment, twórcami Alana Wake’a czy Maxa Payne’a! Tak przynajmniej gra zapowiadała się przed premierą. A jak wyszło?
Słowem – “niedobrze”. Recenzenci nie otrzymali egzemplarzy do recenzji przed premierą, także na oficjalne noty trzeba trochę poczekać. Problem w tym, że w internecie gdzieniegdzie już teraz da się znaleźć, lekko mówiąc, niepochlebne opinie. Tytuł zadebiutował wczoraj w ramach Xbox Game Pass.
Jeden z redaktorów portalu IGN jeszcze przed recenzją nie pozostawia na grze suchej nitki.
Po prawie 6 godzinach spędzonych z grą jestem niemalże pozbawiony słów. Nie mam pojęcia, jak ta gra została dopuszczona do wydania. Naprawdę niewybaczalne błędy w projektowaniu gry, problemy z wydajnością itd. Niewiarygodne.
– napisał na Twitterze Travis Northup
Na Reddicie również da się znaleźć sporo negatywnych uwag. Gracze nie mogą zrozumieć, że po 2 latach oczekiwania otrzymali tak niedopracowaną pozycję. Co dokładnie nie zagrało? W zasadzie to opinie są podzielone, ale najwięcej krytyki spadło na tryb multiplayer i stan techniczny, w tym jakość grafiki. Produkcja oferuje ponoć skrajnie mało map i trybów rozrywki, broń jest kompletnie niezbalansowana, da się uświadczyć tu sporo denerwujących bugów, a sterowanie potrafi się “wykrzaczyć”. Deweloperzy już teraz zapowiedzieli aktualizacje, które mają doprowadzić grę do stanu używalności…
Niektórzy chwalą jednak tryb dla pojedynczego gracza. Remedy najwyraźniej sprostało zadaniu. Niektórzy sugerują wręcz, że gdyby rozwiązania z singleplayer zostały przełożone na multi – grałoby się znacznie przyjemniej.