Creepypasty o grach – Fallout przepowiadający przyszłość, zabójcze Pokemony, tajemnica Mario czy mroczna odsłona The Legend of Zelda
Polybius
Lata 80. XX wieku były złotą erą automatów do gier. Bary czy specjalne salony gier były oblegane przez graczy spragnionych ówczesnych hitów pokroju Space Invaders, Pac-Man czy Berzerk. Na fali popularności tych urządzeń postanowiła skorzystać bliżej nieznana firma Sinneslöschen, której nazwa w bliskim tłumaczeniu oznacza „postradane zmysły”. Stworzyła ona kilka automatów Polybius, które zostały rozlokowane w paru pubach w Portland. Według pogłosek, gra na ten automat była szalenie popularna – łączyła w sobie elementy najlepszych produkcji z tamtych lat, ale była zarazem uzależniająca. Ludzie korzystający z tego urządzenia mieli podobno masę problemów zdrowotnych, od halucynacji, przez utraty przytomności, drgawki, bóle i nudności, a w niektórych przypadkach kończyło się to samobójstwami. Co najciekawsze w tej sprawie, według sprawozdań osób postronnych, do miejsc ze wspomnianymi automatami przychodzili ubrani na czarno mężczyźni i zgrywali dane z tych urządzeń. Przypuszcza się, że był to projekt rządowy, polegający na badaniu percepcji podprogowej (sublimalnej), czyli na bezświadomym oddziaływaniu informacji na mózg. Wszystkie automaty zniknęły po miesiącu bez śladu.