Dantejskie sceny w trakcie mistrzostw CS:GO. Interweniowała policja
Znany komentator Counter-Strike: Global Offensive Matthew „Sadokist” Trivett został dyscyplinarnie zwolniony na jednych z najważniejszych turniejów.
Jakiś czas temu świat esportu obiegła wieść o dyscyplinarnym zwolnieniu Matthew “Sadokist” Trivetta, znanego komentatora Counter-Strike: Global Offensive. Na samym początku mówiono wyłącznie o “incydencie”, jednak z czasem na jaw wyszły kolejne fakty w tej sprawie. Donosi o nich serwis dust2.us, powołując się na własne źródła.
Do zdarzenia doszło w trakcie turniejów major na IEM Rio w Brazylii, czyli dla zawodników CS:GO jednych z najważniejszych zawodów. W połowie turnieju fani nie mogli już usłyszeć Trivetta, a zastąpił go Anders Blume wraz z Jasonem “moses” O’Toole’em. ESL podjęło decyzję o porzuceniu współpracy z Sadokistem na skutek jego zachowania w nocy. Otóż sprowokował on, najzwyczajniej w świecie, “burdę”.
Komentator Counter-Strike: Global Offensive zwolniony
Trivett miał spędzić sporą część wieczoru tuż po całym dniu nagrań i komentowania w jednym z okolicznych barów. Najwyraźniej wypił trochę za dużo, bo zaczął być agresywny, gdy tylko wrócił do hotelu. Świadkowie zeznają, że postanowił skorzystać z pokoju rekreacyjnego, czyli specjalnego pomieszczenia, w którym członkowie ESL mogą odstresować się po godzinach. Na swoje nieszczęście była tam również ekipa telewizyjna nagrywająca dokument o słynnym zawodniku, Alexandrze „gAuLeSa” Borbym.
Nie wiadomo, co dokładnie się stało, ale Trivett zaczął bardzo agresywnie zachowywać się w stosunku do ekipy filmowej. Zaczęło się od kłótni, ale z czasem przekształciło się w bardzo niebezpieczną sytuację. Komentator miał rzekomo rozbić znajdujący się w sali telewizor. Na miejscu zjawił się wiceprezes ds. Pro Gamingu w ESL, Michał „Carmac” Blicharz. Mimo jego prób nie udało się uspokoić Trivetta i trzeba było wezwać policję.
Na skutek powyższego komentator od razu został zwolniony ze swojej funkcji. Otrzymał bilety lotnicze na powrót do domu. Co ciekawe, to nie pierwsza nieciekawa sytuacja z Sadokistem. Przed laty było o nim głośno, gdy wygłaszał rasistowskie uwagi na temat jednego z zawodników.