CD Projekt RED nie boi się powrotu Half-Life. Prosta przyczyna
Choć tytuł od Valve pojawi się tuż przed grą Polaków, CD Projekt RED twierdzi, że Cyberpunk 2077 nie musi obawiać się premiery Half-Life: Alyx.
Premiera gry Cyberpunk 2077 została zaplanowana na 16 kwietnia 2020 roku i polskie studio umiejętnie podkręca hype na długo szykowaną produkcję. Niespodziewanie, kilka dni temu Valve zapowiedziało oficjalnie powrót marki Half-Life – nowa gra z uniwersum zadebiutuje w marcu przyszłego roku, czyli tuż przed naszym Cyberpunkiem.
Half-Life Alyx – całe szczęście, że to VR?
Choć mamy oczekiwany powrót Half-Life, to Alyx będzie grą przeznaczoną jedynie na gogle VR, co dla wielu graczy nie jest zbyt dobrą informacją. Jednak z punktu widzenia CD Projekt RED, to pozytywna wiadomość, ponieważ tytuł nie odciągnie klientów od debiutującego nieco później CP 2077.
– VR pozostaje niezwykle niszową niszą na rynku, która jest bardzo, bardzo mała. Ta nisza jest bardzo, bardzo, bardzo – i mógłbym tu dodać jeszcze kilka “bardzo” – mała – mówił Michał Nowakowski z CD Projekt RED odpowiadając na pytanie, czy tytuł od Valve może odciągnąć graczy od Cyberpunk 2077.
Zgodnie z badaniami Steam z października tego roku, jedynie nieco ponad 1 proc. użytkowników tej platformy korzysta z gogli VR – podkreśla serwis DSO Gaming, zatem spokój REDów co do Alyx jest jak najbardziej uzasadniony.
Może trochę dziwić fakt, że Valve – doskonale wiedząc, jaki jest udział VR na rynku – decyduje się na powrót Half-Life właśnie w takiej formie. Alyx będzie przecież drogim zakupem dla każdego, kto nie posiada jeszcze zestawu VR.
Niemniej jednak, zwiastun gry wygląda naprawdę ciekawie i z pewnością znajdą się i tacy, którzy wydadzą każdą kasę, by powrócić do uniwersum Half-Life. Lecz czy wpłynie to w jakiś znaczący sposób na wyniki, które osiągnie CP 2077 (jeśli w ogóle wpłynie)?