Kosztuje tylko 10 zł a kupiło ją ponad milion graczy. Wielki fenomen na Steam

Buckshot Roulette kosztuje 10 zł, a sprzedało się w milionie kopii | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PC

Rosyjska ruletka, ale ze strzelbą i dziwacznym, nieco pokracznym monstrum po drugiej stronie stołu. Twórca Buckshot Roulette sam jest w szoku.

Wydawać by się mogło, że gra, która kosztuje zaledwie 10 zł, nie odznacza się szczególną jakością. A co za tym idzie – raczej nie znajdzie też aż tylu fanów. Pozycje w stylu taniego i fenomenalnego Vampire Survivors pokazały jednak, że w twierdzeniu “tanie, bo złe” jest sam fałsz. Buckshot Roulette tylko to potwierdza.

Buckshot Roulette to nowy fenomen Steam

Jednym z ostatnich tak spektakularnych sukcesów okazało się Content Warning. W tamtym przypadku mówimy jednak o nieco innej sytuacji. Cała gra powstała jakby z myślą zostania viralem, a do tego twórcy przez ograniczony czas rozdawali ją za darmo. W tym przypadku mówimy o tytule, który nie tylko na Steam zadebiutował po obsuwie (wcześniej Buckshot Roulette było dostępne m.in. na itch.io), ale też kosztuje. Co prawda, niewiele, bo 10 zł, lecz niska cena nie zwiodła ponad miliona graczy.

Tyle bowiem osób miało zdecydować się na zakup tak nisko wycenionej pozycji. Jej twórca, Mike Klubnika, sam jest w szoku. Solo deweloper przyznaje we wpisie na stronie społeczności Steam, że sprzedaż gry prześcignęła jego wyobrażenia.

W zeszłym tygodniu półżartem powiedzieliśmy, że decydujemy się podwoić sprzedaż Buckshot Roulette, ale dzięki waszemu cennemu wsparciu stało się to rzeczywistością: oficjalnie osiągnęliśmy 1 000 000 sprzedanych kopii na Steam!

– czytamy w komunikacie

Deweloper przyznaje, że wraz ze swoimi pomocnikami zamierza nadal wspierać swój hitowy tytuł. A o czym on w zasadzie jest? Pomysł wydaje się tak samo prosty, co… pociągający. Mamy bowiem do czynienia z tajemniczym nocnym klubem, w którego czeluściach spoczywa monstrum w formie wielkiego łba z zębiskami. Zaprasza ono śmiałków na zagranie w rosyjską ruletkę, ale ze strzelbą. Są więc ślepaki, ale i żywa amunicja, a defibrylator czuwa nad tym, żebyśmy mogli powrócić do kolejnego życia po odstrzeleniu sobie głowy (ach, ten realizm), o ile tylko jeszcze mamy jakieś życia.

Ideą gry jest wygranie potyczki z potworem. Pomoże nam w tym szereg akcesoriów w postaci m.in. piły obcinającej lufę, lupy sprawdzającej kolejny nabój czy piwa, dzięki któremu rozładujemy kolejny strzał. Pomysł jest, a do tego mroczna oprawa i w zasadzie hit murowany. Ale nikt nie spodziewałby się, że niszowa produkcja może tak szybko zgarnąć aż milion fanów!

Źródło: Steam

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie