Black Myth: Wukong bawi i uczy. Masa turystów wybiera się do Chin za sprawą gry wideo

Black Myth: Wukong - tego twórcy zakazali influencerom | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PC PS5

Black Myth: Wukong to przełomowa chińska gra AAA, w której zakochał się cały świat. Produkcja czerpie garściami z soulslike’ów, a także kultury starożytnych Chin, przenosząc na ekrany mity, legendy i zapierającą dech w piersiach architekturę. Okazuje się, że sukces gry wideo przyczynia się do rozrostu chińskiego sektora turystyki. Wielu graczy już planuje tam wakacje.

Black Myth: Wukong powoduje boom turystycznych w Chinach

Coraz częściej gry to nie tylko to, co widzimy na ekranie. Produkcje są w stanie wykraczać daleko poza ekrany telewizorów i monitorów, oferując znacznie większe, głębsze doświadczenia. Idealnym przykładem takiej sytuacji jest najnowszy hit rodem z Chin, czyli Black Myth: Wukong. Najnowsza premiera w znaczący sposób przyczyniła się do rozwoju turystyki w tym ogromnym państwie. Przykłady? Wystarczy ukończyć kilka rozdziałów, aby otrzymać darmowy wstęp do różnych miejsc turystycznych.

Yunzhong Daji Scenic Area w Lishui, w prowincji Zhejiang we wschodnich Chinach, oferuje darmowe wejście graczom, którzy pomyślnie ukończyli czwarty rozdział gry – to tam pojawia się ten obszar. Świątynia Lingyan w Jinan pozwala uzyskać dożywotni darmowy wstęp za ukończenie trzeciego rozdziału. Podobnie w przypadku Góry Huaguo w Lianyungang – “wszyscy gracze, którzy ukończą grę, zostaną zaproszeni do odwiedzenia rodzinnego miasta Króla Małp za darmo.”.

Zobacz też: Aby Mafia: The Old Country mogła się udać, twórcy muszą spełnić tylko jeden warunek

Łącznie w grze odwiedzimy aż 36 malowniczych miejsc z całego kraju. Z uwagi na ogromną popularność produkcji, lokalne urzędy turystyki wykorzystują ten fakt i oferują graczom możliwość odwiedzenia ciekawych zabytków czy parków natury.

Nie takie gry złe, jak je malują. Wystarczy odpowiednio wykorzystać sukces danego tytułu, aby przekuć go w większe zainteresowanie czymś innym, choćby zwiedzaniem tego szalenie ciekawego kraju.

Źródło: globaltimes.com

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie