Kampania Battlefielda czerpie inspiracje z popularnego filmu i serialu. Pierwsze szczegóły
Kampania nowego Battlefield czerpie inspiracje z serialu Lioness i filmu Civil War, ujawniają twórcy z EA Motive. To pierwszy raz, gdy twórcy zabrali głos w sprawie trybu dla pojedynczego gracza.
EA Motive postawiło na niestandardowe wzorce filmowe i telewizyjne zamiast klasycznych wojennych blockbusterów. Zamiłowanie do Lioness, opartego na żeńskim programie CIA, ma wnosić do gry głębię relacji i motyw lojalności. Z kolei spojrzenie na wojnę oczami dziennikarzy z Civil War ma ubarwić narrację i wstrząsnąć konwencją.
Nowy Battlefield i inspiracje filmowe i serialowe
Projektanci omawiają, jak kluczowe są momenty psychologicznego napięcia – wzorowane na scenach z Lioness – oraz reporterskie spojrzenie z Civil War. Dzięki temu kampania ma balansować między intymnymi rozmowami bohaterów a brutalnymi sekwencjami pola bitwy. Twórcy chcą, by gracze poczuli zarówno chaos konfliktu, jak i ludzkie historie ukryte za frontem.
Doświadczenie zdobyte przy remake’u Dead Space pomogło zespołowi doszlifować strukturę narracji i dynamikę rozgrywki. EA Motive przenosi te lekcje do Battlefielda, dbając o to, by momenty ciszy przeplatały się z intensywnymi strzelaninami. Jednocześnie studio ściśle współpracuje z DICE – autorami sieciowych trybów – by kampania i multiplayer korzystały z tej samej technologii klienckiej i serwerowej. Jeśli więc wszystko okaże się takim, jakie wymarzyli sobie deweloperzy, być może w końcu, po tytulu latach, dostaniemy dopracowany tryb singleplayer w grze z serii Battlefield!
Fani mogą spodziewać się, że przed marcem 2026 zobaczą efekt tej kooperacji w ramach programu Battlefield Labs. Połączenie inspiracji i postawienie mocno także na rozgrywkę multiplayer ma rzekomo dostarczyć zarówno emocjonujących pojedynków online, jak i angażującej, jednoosobowej przygody. I nie mam nic przeciwko, jeśli faktycznie tym razem się uda.
Źródło: Inverse