Nowy exclusive PlayStation rządzi. Druga najlepiej oceniana gra roku i kandydat do GOTY

Tak prezentuje się Astro Bot na PS5. Nowy 8-minutowy gameplay przed premierą
Newsy PS5

Astro Bot to niepozorny, uroczy robocik, ale rozwalił konkurencję od razu. PlayStation ma hiciora, który może zawalczyć z największymi o miano gry roku!

Mało która gra tak śmiało rzuca rękawicę Mario. Skoro jednak w tym roku Nintendo nie miało żadnej wielkiej premiery gry z wąsatym hydraulikiem, jego miejsce zajął… Astro Bot. Tak, maskotka Sony poradziła sobie fantastycznie w osobnej grze podsumowującej 30 lat istnienia marki.

Astro Bot zmiata konkurencję

Nie wiem, czy ktokolwiek się tego spodziewał, ale po porażce Concord Sony może ogłaszać sukces. Oczywiście na razie tylko artystyczny, pod względem ocen otrzymywanych w sieci. Sprzedaż to inna para kaloszy, ale przy tak pozytywnym odbiorze krytyków, raczej nie ma się co martwić – gracze zapewne rzucą się na nowy tytuł z Astro Botem!

I nie ma się czemu dziwić, bo to jedna z najlepiej ocenianych gier roku. W zasadzie – patrząc na obecne noty w mediach – to druga najcieplej przyjęta gra roku, jedynie nieznacznie ustępująca Elden Ring: Shadow of the Erdtree, ale to przecież dodatek. Jeśli więc nie bierzemy pod uwagę DLC do żadnej gry, to w tej postaci Astro Bot poradził sobie najlepiej. Tuż za nim, z innymi wysokimi średnimi notami, jest choćby Final Fantasy VII Rebirth, Animal Well i Balatro. Na rynku AAA panuje więc posucha, toteż twórcy gier indie i mniejsze tytuły AA mają wzięcie.

Wedle ocen na Metacritic, Astro Bot zasłużył na średnią notę w wysokości 94/100, z kolei na OpenCritic jest to 95/100 w momencie pisania tego artykułu, z czego 100% krytyków poleca zagranie w najnowszą premierę Sony. W zasadzie chwali się każdy aspekt tej wyjątkowej przygody – elementy “nostalgiczne” dla fanów marki, genialne i przełomowe wykorzystanie kontrolera DualSense, mnóstwo ciekawostek do odkrycia, wciągające mechaniki zabawy i kolorowe, różnorodne mapy. Minus? Dla niektórych tytuł bywa za łatwy, szczególnie dla “wyjadaczy” platformówek.

Mówimy więc nie tylko o cenionej grze, wręcz najlepiej przyjętej premierze tego roku. To także najlepszy tegoroczny exclusive na PlayStation 5, który pokonał choćby Rise of the Ronin czy Stellar Blade. Przed nami jeszcze kilka dużych premier, więc czekamy na to, czy coś może rzucić wyzwanie uroczemu robocikowi.

Źródło: Videogamer

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie