2022 rok będzie szalony. Oto 7 moich prognoz rozwoju branży growej
Dalszy szał zakupowy gigantów growych, nadzieje na dobroci prosto od CD Projektu i tytuł najlepszego gamingowego wydawcy. 2022 rok zapowiada się na naprawdę szalony i ciężko tak o nim nie myśleć. Dlaczego? Oto 7 scenariuszy, które według mnie powinny się sprawdzić.
1. Ubisoft na licytację. Kwota wywoławcza (…), słucham Państwa!
W połowie lutego pisaliśmy o dość niejednoznacznych słowach prezesa Ubisoftu, Yvesa Guillemota. Ten ogłosił, że jego firma z pewnością przyjrzałaby się ofertom przejęcia, jeśli takie by się pojawiły.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy widzimy, jak to Sony i Microsoft wzajemnie siłują się w kupowaniu kolejnych przedsiębiorstw. Przejęcie Ubisoftu z pewnością byłoby ogromnym powodem nie tylko do szczycenia się nowym nabytkiem, ale także stanowczo wzmocniłoby pozycję na tym “gamingowym rynku”.
2. Najlepszy wydawca 2022 roku? Oczywiście, że Nintendo
Przyglądając się kalendarzowi premier gier w 2022 roku, nie sposób nie mieć wrażenia, że najlepiej przygotowało się Nintendo spośród “złotej trójki” gamingowych wydawców. W niedawnym felietonie wymieniłem aż 12 świetnie zapowiadających się produkcji, które miałyby jeszcze do końca roku trafić na Switcha.
A co na to PlayStation i Xbox? Cóż, na palcach obu rąk można wyliczyć wszystkie exclusive’y, które zostały zapowiedziane na ich konsole. Jeśli któryś z konkurentów firmy kojarzonej z wąsatym hydraulikiem nie wyciągnie jakichś asów z rękawa, to “puchar” zdecydowanie wpadnie w tym roku w ręce Big N.
3. Rockstar Games pokaże teaser GTA VI, ale…
…dosłownie na tym się skończy. Rockstar Games jest znane z tego, że niechętnie dzieli się informacjami na temat “szóstki”, a dopiero co ogłoszono oficjalnie prace nad nią. Według jednego z analityków, jej premiera odbędzie się dopiero w 2024 roku. W związku z tym na pierwszy trailer lub nawet pokaz rozgrywki będzie trzeba jeszcze sporo poczekać, przynajmniej do 2023 roku.
4. Bolały Was przesunięcia premier w 2021 roku? 2022 nie będzie lepszy
Wystarczy spojrzeć na listę zapowiedzianych premier, by dojść do identycznego wniosku. Wydawcy nauczyli się na błędach dwóch ostatnich lat i o wiele bezpieczniej podchodzą do tematu ogłaszania konkretnych dat debiutów swoich produkcji. Na ten moment około 80% niewydanych jeszcze gier, które mają pojawić się w ciągu nadchodzących 9 miesięcy, nie posiada ogłoszonych przez wydawców sprecyzowanego terminu debiutu na rynku.
5. Chcesz kupić PS5? Szykuj się na battle royale pod sklepem
Koniec 2021 roku, o dziwo, obfitował w ogrom PS5 w polskich sklepach, a przynajmniej było ich dostatecznie tyle, by każdy wtedy chętny zakupił jedną sztukę dla siebie. Począwszy od drugiej połowy stycznia dostępność konsol dramatycznie spadła. Zresztą stali odwiedzający Dział Promocji doskonale o tym wiedzą, ponieważ jesteśmy w stanie ostatnio wskazać Wam zaledwie parę sztuk kompletów z “piątką”. W zasadzie po ubiegłych dniach i znikomej liczbie PlayStation 5 ciężko myśleć o rychłej poprawie.
6. Matko Bosko Soulslike’owsko, dejże mnie tego Bloodborne na PC
From Software jest ostatnio na fali za sprawą premiery Elden Ring – gry, która z pewnością powalczy o tytuł GOTY 2022. Należy korzystać z tego, iż soulslike’i są ponownie popularne. Nie trzeba być mistrzem z ekonomii, by śmiało stwierdzić, że to właśnie w okresie zwiększonej popularności tego gatunku dla growych masochistów najwięcej zarobiłby Bloodborne, gdyby niebawem wyszło na PC.
Zresztą ostatnio coraz częściej mówi się o powrocie Bloodborne’a. Jest to o tyle ciekawe, że za port gry miałoby być odpowiedzialne inne studio niż oryginalnie. W końcu “Fromowie” byli zajęci tworzeniem Eldena, więc miałoby to sens.
7. CD Projekt, pamiętam o Waszych słowach, ale wiem, że dacie nam więcej
Na początku lutego Adam Kiciński, prezes CD Projektu, ogłosił światu, że jego studio w 2022 roku pracuje nad co najmniej dwoma grami AAA. Bez wątpienia za wymienionymi produkcjami kryje się Wiedźmin 3: Dziki Gon w next-genowym wydaniu oraz dodatki do Cyberpunk 2077. Jak wiadomo, w drugim kwartale mamy otrzymać pierwszą z nich.
Jestem wręcz pewien, że CeDep nie zaprzestanie na jedynie ponownym wydaniu Wiedźmina. Kto wie, czy na rynek nie trafią kolejne fabularne DLC pokroju Serca z Kamienia lub Krwi i Wina? Nie zapominajmy także o planowanym dodatku do Cyberpunka, który z chęcią przejmie masa graczy.
Choć w gruncie rzeczy jestem optymistą, powyżej nie wypisałem samych rewelacyjnych wieści dla graczy. Niestety, ale nie zaczęliśmy tego roku z dobrym startem, choć w gruncie rzeczy jego kolejne miesiące zapowiadają się dobrze. Sam nie mam nic przeciwko temu, by Ubisoft trafił w dobre ręce lub Nintendo miało zdobyć tytuł najlepszego wydawcy. Ciężko mi jednak nie dojść do wniosku, że jeśli część moich bardziej pozytywnych prognoz minie się z rzeczywistością, jako gracz wewnątrz poczuję ogromny ból. Cóż, niespełnione nadzieje potrafią ranić najbardziej.