Zadziwiające tłumaczenie EA z mikropłatności w Star Wars Battlefront II
Nie liczcie na to, że mikrotransakcje nie powrócą na front.
Electronic Arts ma twardy orzech do zgryzienia po szumie, jaki wywołały mikropłatności w Star Wars Battlefront II. Pozwalały one zdobyć przewagę graczom, którzy wyciągają prawdziwą gotówkę z portfela, a jednocześnie ci, którzy nie chcą płacić, muszą uzbroić się w masę cierpliwości, ponieważ grindowanie w grze jest naprawdę żmudnym procesem (choć ktoś wymyślił na to przebiegły sposób!).
Co prawda mikropłatności zostały usunięte z gry tuż przed premierą, lecz nie martwcie się – powrócą! Dyrektor finansowy EA, Blake Jorgensen, tłumaczy na łamach serwisu GamesIndustry, że w skrzyniach nie mogą znajdować się tylko elementy kosmetyczne z powodów… dbałości o kanon Gwiezdnych Wojen. Bo kto widział różowego Dartha Vadera?
– Jedną z rzeczy, na których niesamowicie się koncentrujemy, jest zachowanie kanonu Gwiezdnych Wojen – powiedział Jorgensen. – To niesamowita marka, która była budowana przez wiele, wiele lat, więc jeśli zrobisz kilka kosmetycznych rzeczy, możesz zacząć naruszać kanon. Darth Vader w bieli prawdopodobnie nie ma sensu, w przeciwieństwie do czerni. Pewnie nie chcesz, żeby Darth Vader był różowy? Nie mam nic do różowego, ale nie sądzę, żeby to było zgodne z kanonem – dodaje.
Jorgensen zaznacza, że system mikropłatności został wyłączony przed premierą, ponieważ niektórzy gracze odnosili wrażenie, że jest to mechanika pay-to-win. – W rzeczywistości istnieją różne typy graczy, niektórzy mają więcej czasu niż pieniędzy, a niektórzy mają więcej pieniędzy niż czasu. Staramy się równoważyć interes jednych i drugich – podkreśla dyrektor finansowy EA.
Blake Jorgensen zaznacza, że EA nie poddaje się i pracuje nad zmianami w systemie mikropłatności, który oczywiście powróci do gry.