Microsoft stracił fortunę przez Red Ring of Death. Teraz sprzedaje plakaty z krytycznym błędem
Komu plakat z błędem powodującym palpitację serca użytkowników? Microsoft powraca do legendarnej sprawy z czasów Xbox 360.
W sumie wygląda to dość stylowo i pozwala przenieść się lata do tyłu, do tych “ciężkich” dla fanów marki czasów.
RROD w Xbox spowodował straty
Jeżeli mieliście kiedyś konsolę Xbox 360, zapewne pamiętacie o krytycznym błędzie, z którym zmierzyć się musiała olbrzymia część posiadaczy sprzętu. Nawet jeżeli nie, to sprawa swego czasu była tak głośna, że RROD stało się w zasadzie memem wśród graczy.
RROD, czyli “Red Ring of Death” to “czerwone koło śmierci” powodujące nieprzespane noce u posiadaczy X360. Nazwa wzięła się od sygnalizacji krytycznej awarii – światełka wokół przycisku z logo przybierały odcień czerwieni, tak samo zresztą, jak twarz posiadacza. Błąd ten był na tyle problematyczny, że konieczna była wizyta w serwisie. Inaczej konsola po prostu nie działała.
Teraz, po wielu latach, Microsoft obchodzi 20-lecie jednej ze swoich flagowych marek. Wydano m.in. 6-odcinkowy program dokumentalny, w którym inżynierowie wyjaśniają historię konsol. Skupiono się nie tylko na sukcesach, ale też porażkach.
Peter Moore, były szef marki, wyjawia, że rozprzestrzeniające się niczym wirus RROD spowodowało wielkie straty.
Gdy spojrzeliśmy na koszty napraw i straty w sprzedaży, okazało się, że mamy problem o wartości rzędu 1,15 miliarda dolarów.
Peter Moore
Co ciekawe, firma ewidentnie odżyła po złej prasie, jaką przyniósł jej popularny błąd. Teraz niejako sami się z niego śmieją, gdyż… sprzedają plakaty z wizerunkiem postrachu graczy X360. Znajdziecie go (i inne wzory) w oficjalnym sklepie w cenie 24,99 USD.