Microsoft chciał „przemycić” Xbox Game Pass na PS5. PS Plus mógłby wiele stracić
Niedawny wyciek dokumentów Microsoftu pokazuje, że Amerykanie kombinowali, jak uruchomić Xbox Game Pass na konsoli PS5.
Choć Microsoft i Sony posiadają swoje własne usługi abonamentowe, na tym podobieństwa się kończą. Firmy mają totalnie różne wizje odnośnie tego, jakie gry w nich umieszczać. I tak, w Xbox Game Pass otrzymujemy masę świetnych produkcji AAA na premierę. W PS Plus się to nie zdarza, a jeśli już mamy jakiś tytuł day one, jest to mały lub średni indyk.
Microsoft kombinował jednak, jak uruchomić Game Passa na konsoli konkurencji. Skoro Sony oficjalnie nie zamierza wejść w taki układ, wymyślono tylną furtkę. A miała nią być… przeglądarka internetowa PS5.
Xbox Game Pass na PS5 przez przeglądarkę internetową. Były takie próby
O tym, że Amerykanie zastanawiali się nad taką opcją, mówią wewnętrzne wiadomości wysyłane pomiędzy kilkoma szychami w Microsofcie (dzięki truetrophies). W wymianie maili udział brał szef marki Xbox Phil Spencer, piastująca stanowisko CVP Sarah Bond czy szef Microsoft Studios Matt Booty.
Dokumentacja przedostała się do sieci za sprawą przecieku. Widać na niej, że we wrześniu 2021 roku zespół Xbox zastanawiał się, czy uda im się w jakiś sposób sprawić, aby usługa Xbox Game Pass działała w wewnętrznej przeglądarce PS5, oczywiście za pośrednictwem streamingu.
Microsoft co prawda nie zdobyłby takim sposobem nowych właścicieli konsol Xbox Series, lecz nadal mógłby liczyć na większą sprzedaż swojego abonamentu. Z rozmowy wynika, że ktoś w Microsofcie próbował uruchomić usługę XGP na PS5, lecz okazało się to niemożliwe, ponieważ przeglądarka Sony nie obsługiwała kontrolera w sposób, jakiego oczekiwaliśmy.
Amerykanie zastanawiali się również, czy w razie powodzenia i uruchomienia Game Passa w przeglądarce PS5, Sony i tak nie zablokowałoby strony z usługą. A gdyby się jednak udało… to korzystalibyście z Game Passa na PS5 zamiast kupować PS Plus?
Jedno jest pewne – Game Pass na PS5 mógłby podkopać usługę PS Plus. Posiadacze japońskiej konsoli dostaliby wówczas możliwość grania w chmurze w wiele nowości, które oferuje swoim graczom Microsoft.