Serialowy Wiedźmin ruszy z produkcją. Netflix rozpocznie pracę nad 4. sezonem

Wiedźmin Netflix
Filmy Newsy

Mamy dla was wieści tylko pozornie ekscytujące. Z jednej strony, oto nadchodzi czwarta odsłona przygód Geralta, z drugiej nie chodzi tym razem o grę, lecz serial. Wiedźmin od Netflixa już wkrótce ruszy z produkcją. Tym razem w rolę zabójcy potworów wcieli się Liam Hemsworth, zastępując tym samym Hanry’ego Cavilla.

Nowy Wiedźmin nadciąga

Już na początku 2024 roku Netflix ruszy z produkcją nowego, czwartego sezonu serialu Wiedźmin – tak poinformowała platforma streamingowa. Fanów serialu czekają duże zmiany, o których wiadomo było już wcześniej. Mowa oczywiście o nowym odtwórcy głównej roli. Po trzech sezonach z produkcją żegna się Henry Cavill, a jego miejsce zajmie Liam Hemsworth. Aktor ma na swoim koncie rolę w takich filmach, jak choćby Dzień Niepodległości: Odrodzenie, Niezniszczalni 2 czy w serii filmów Igrzyska Śmierci.

Nie wiadomo kiedy dokładnie aktorzy pojawią się na planie, jednak wiele przecieków sugeruje, że praca może rozpocząć się na przełomie marca i kwietnia. Okres zdjęciowy potrwałby mniej więcej do końca roku, a serial gotowy do pojawienia się na platformie będzie w okolicach połowy 2025 roku. Rozpoczęcie produkcji pierwotnie planowano na poprzedni rok, jednak plany Netflixa pokrzyżowała fala strajków aktorów w branży. Ostatecznie jednak sytuacja się uspokoiła.

Dla wielu zaskakującym jest fakt, że serial w ogóle będzie kontynuowany. Nie brakowało przecież głosów, jakoby słabe przyjęcie trzeciego sezonu miało zniechęcić twórców do kontynuacji. Netflix jednak widzi (póki co) potencjał w serialowym Wiedźminie, stąd też wiązane są z marką całkiem ambitne plany. Te zakładają rychły powrót aktorów do pracy, już nad kolejnym sezonem produkcji. Między kręceniem scen do 4. i 5. serii ma nastąpić jedynie krótka przerwa.

A wy jak oceniacie decyzję o wyborze głównego aktora, jak i sam serial? W okolicach pierwszego sezonu większość fanów była zachwycona, po czasie entuzjazm zaczął jednak spadać — podobnie jak (zdaniem wielu) poziom produkcji.

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie