Prezentacja Wiedźmina 4 “nie reprezentuje finalnego wyglądu gry” – przypomina CD Projekt RED
Wiedźmin 4 faktycznie wygląda olśniewająco, ale spokojnie, to nadal przede wszystkim demo technologicznie. CD Projekt RED wyjaśnia.
Podczas pokazu State of Unreal 2025 zobaczyliśmy imponujące demo technologiczne nowego Wiedźmina. Ale studio szybko studzi emocje: nie oznacza to więc, że gra tak będzie wyglądała, to tylko pokaz możliwości silnika.
Zobacz także: Wiedźmin 4 oficjalnie w Kovirze. Czego należy się spodziewać?
60 klatek na PS5, ale to jeszcze nie Wiedźmin 4
CD Projekt RED potwierdził, że demo zaprezentowane podczas streamu działało na zwykłej konsoli PS5 w 60 klatkach na sekundę i z ray tracingiem. Choć wyglądało efektownie, studio wyraźnie zaznaczyło: to nie jest reprezentacja finalnej wersji gry. Demo miało pokazać, nad czym twórcy pracują razem z Epic Games w ramach rozwoju technologii Unreal Engine 5.
Należy pamiętać, że ta prezentacja techniczna nie ma na celu przedstawienia gry Wiedźmin 4 – jest to pokaz narzędzi, które tworzymy wspólnie z Epic Games. Oznacza to, że konkretne elementy wizualne, takie jak modele postaci i otoczenie, mogą różnić się od tych w grze Wiedźmin 4.
– wyjaśnia CD Projekt RED dla Eurogamer
Przedstawiciel studia przyznał, że osiągnięcie 60 fpsów na PS5 to cel, do którego dążą, ale na tym etapie nie mogą potwierdzić żadnych konkretów co do wydajności na różnych platformach. Na razie skupiają się na tworzeniu otwartego świata, który będzie nie tylko piękny wizualnie, ale i płynny w działaniu.
W odpowiedzi na pytanie o to, czy tak wyglądające demo może wprowadzać graczy w błąd, zwłaszcza po problemach z premierową wersją Wiedźmina 3, studio odpowiedziało jasno: to nie jest pokaz ostatecznej wersji Wiedźmina 4. Modele postaci, środowiska, animacje, wszystko, co widać w demie, może się różnić od tego, co zobaczymy w finalnej grze. To tylko pokaz narzędzi, jakie CD Projekt RED i Epic wspólnie rozwijają.
Źródło: Eurogamer