Dlaczego Ciri to wiedźminka? Twórcy Wiedźmin 4 z ważnym przekazem dla fanów
Zapowiedź gry Wiedźmin 4 z Ciri w roli głównej wzbudziła sporo wątpliwości u fanów. Ale zaraz, jak to jest, że dziewczyna stała się wiedźminką? Zakończenie trójki mogło zostawić po sobie wiele niewiadomych, a teraz okazuje się, że jej przyszłość potoczyła się w dość konkretny sposób… Nie czas na domysły — twórcy mają dla nas ważną wiadomość.
Wiedźmin 4 wszystko wyjaśni – nie ma powodów do obaw
Niektórzy gracze nie do końca mogą pogodzić się z wizją Ciri jako głównej bohaterki nadchodzącego dzieła od CD Projekt RED. Zapowiedziany niedawno Wiedźmin 4 przedstawi dziewczynę jako główną bohaterkę i wiedźminkę, pogromczynię potworów. Ale jak to, przecież poprzednia odsłona niekoniecznie wskazywała na taki rozwój wydarzeń – a przynajmniej dwa z dostępnych zakończeni. Domysły i teorie postanowił uciąć Adam Badowski z CD Projekt RED. Jak napisał na portalu X (dawniej Twitter), wszystko zostanie wyjaśnione w grze.
Kochani, jeśli zastanawiacie się, jak Ciri może być na ścieżce wiedźmina, cóż, jest historia Wiedźmina IV, która opowie tę historię. Wielkie podziękowania za szacunek i miłość do lore stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego. Uściski!
Adam Badowski
Fabuła jest tworzona z ogromnym szacunkiem do oryginalnego lore i na pewno nie musimy się obawiać niedopowiedzeń czy nieścisłości. Ale no właśnie, musimy poczekać na grę. To lepsza opcja, niż nadmierne interpretowanie tego, co nas czeka jedynie na podstawie pojedynczego filmiku.
Zobacz też: Mafia 2 to magiczna gra w sam raz na święta. Ze świecą dziś szukać takiego klimatu
Wychodzi na to, że przynajmniej część graczy po prostu niepotrzebnie się martwi. Do premiery gry jeszcze daleko, dopiero poznamy szczegóły fabuły, dlatego nie ma sensu w usilnym szukaniu… cóż, dziury w całym. Dokładnie tak samo, jak w przypadku różnych zakończeń trzeciej odsłony gry. Co, jeżeli w naszym finale Ciri zginęła? Cóż, to również zostało niejako wytłumaczone przez deweloperów, o czym pisaliśmy wcześniej tutaj. Naprawdę — nie ma powodów do obaw!
Źródło: Twitter