Uncharted 4 – twórca ujawnił easter egg, który umknął graczom

Uncharted 4 - Nathan Drake skacze
PS4

Jeden z twórców Uncharted 4 ujawnił jedną z bardzo mało znanych ciekawostek ukrytych w grze. Animator nawiązał do serii Assassin’s Creed w dość bezpośredni sposób.

Naughty Dog jest znane z tego, że umieszcza w swoich grach masę smaczków i ciekawostek i niekiedy przyprawia graczy o ból głowy przez natłok teorii spiskowych.

Żarty twórców The Last of Us i Uncharted często pozostają tajemnicą przez długi czas po premierze i są ujawniane dopiero przez samych autorów. Jedną z tego typu znajdziek pochwalił się animator ostatniej odsłony przygód Nathana Drake’a.

Uncharted 4 z nawiązaniem do Assassin’s Creed

Jonathan Cooper pracował jako animator przy seriach Mass Effect, Uncharted, The Last of Us i Assassin’s Creed. Jego prace mogliśmy podziwiać w U4 i okazuje się, że ukrył on w grze nawiązanie do innej produkcji, którą współtworzył.

Jeśli wejdziemy na czubek jednego z budynków, ujrzymy animację wyjętą prosto z momentu synchronizacji w Assassin’s Creed. Co ciekawe, mało kto znalazł ten easter egg. Wynika to z faktu, że aby animacja się uruchomiła, musimy powstrzymać się od jakiejkolwiek interakcji na ładnych parę sekund.

Dodatkowo taka sama ciekawostka jest obecna w Uncharted: Zaginione Dziedzictwo. W przypadku spin-offu jest ona powiązana z trofeum i dużo łatwiej ją odpalić. Smaczek z Uncharted 4 mógł więc umknąć wielu graczom.

Co dalej z Uncharted?

Naughty Dog wysłało serię Uncharted na zasłużony odpoczynek. Osobiście wątpię, aby następna gra studia kontynuowała historię Nathana Drake’a. Plotki mówią, że zespół szykuje PeCetowe porty serii i jest to całkiem prawdopodobne biorąc pod uwagę ostatnie ruchy Sony.

Dodatkowo wciąż czekamy na ekranizację gier. Film doczekał się niedawno sporej obsuwy, ale w przyszłym roku powinniśmy móc go obejrzeć. Marka wciąż żyje i Sony wie, że że może ją stale rozwijać na milion różnych sposobów.

Niemniej mam nieodparte wrażenie, że Uncharted jakie znamy raczej już nie zagości na naszych konsolach. O ile przygodowa formuła rozgrywki sprawdzała się przyzwoicie, to moim zdaniem nieco brakuje jej głębi w porównaniu do chociażby takiego The Last of Us. Niby U4 wprowadziło parę urozmaiceń i jest w gruncie rzeczy świetną grą, ale nadal mam nadzieję, że Naughty Dog pokusi się o małą ewolucję serii. Nawet najlepszy cykl gier potrzebuje w pewnym momencie większych urozmaiceń.

Nie oznacza to, że Drake już nigdy nie pojawi się na naszych ekranach. Podejrzewam, że Naughty Dog poeksperymentuje z serią i zaserwuje nam za kilka lat spore zaskoczenie.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie