TOP 10 gier science fiction. Najlepsze uniwersa, które wciągają jak odkurzacz
Eksploracja kosmosu, walka na śmierć i życie z potworami, przepiękne wizje przyszłości i alternatywnej rzeczywistości. Oto TOP 10 gier science fiction, które trzeba znać.
Czasem bywa, że chcemy oderwać się od szarej rzeczywistości i postawić swoją stopę w intrygującej wizji świata. Szukamy pięknych widoków, niebezpieczeństw czających się w ciemnościach kosmosu, a przede wszystkim przygody, która porywa umysł w nieznane horyzonty fantastyki. Jeśli ten styl zabawy jest Waszemu sercu bliski, to pozwólcie, że zaproponuje TOP 10 gier science fiction o możliwie najlepszej fabule, rozgrywce i autorskich pomysłach. Dzięki tym grom zobaczycie, że epickość, to coś więcej niż kilka liter uwznioślających jakieś dzieło.
Spis treści:
- StarCraft II
- Detroit: Become Human
- Black Mesa
- Horizon Forbidden West
- Dead Space Remake
- Cyberpunk 2077
- Mass Effect Legendary Edition
- Obcy: Izolacja
- Helldivers 2
- Portal 2
TOP 10 gier science fiction – najlepsze na PC i konsolach
StarCraft II
Raczej nie wszyscy będą zainteresowani wysiąść na pierwszej stacji o nazwie StarCraft II. RTS-y jak ten mają wymiar strategiczny, stawiają na rozgrywkę przekrojową, gdzie cele gry dzielą się na rozbudowę bazy, zbieranie surowców i walkę większą liczbą jednostek. Jeśli to Wam nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, nakręca, to nie bójcie się sięgnąć po klasyka od Blizzarda. Mamy tu przepiękny setting dalekiej przyszłości (XXV wiek), z przodu fabularyzowany konflikt 3 ras (Zergów, Terran, Protossów), a w tle niesamowite krajobrazy wojny.
Detroit: Become Human
W moim osobistym rankingu Detroit: Become Human zajmuje pierwsze miejsce wśród gier z rozgrywką i narracją filmową. Jest to zarazem flagowy produkt studia Quantic Dream, bowiem w genialny sposób przedstawili jeden z kierunków dla przyszłości gatunku ludzkiego i sztucznej inteligencji (co jest dzisiaj bardzo na czasie). Oddają w nasze ręce dużą swobodę kreowania historii, mamy podejmować decyzje w oparciu o własną wrażliwość i sympatię wobec bohaterów i postaci niezależnych. Każdy wybór, opcja dialogowa, obrana ścieżka, znalezione rzeczy związane z wydarzeniem mają znaczenie, dzięki czemu łatwo polecić grę fanom wszystkich gatunków gier.
Black Mesa
Nie mnie oceniać, czy w przyszłości najtęższym umysłom na ziemi uda się kiedyś otworzyć portal do innego świata i co by było po drugiej stronie. Ale można pospekulować, jak to pierwotnie uczynił zespół Valve w 1998 roku w grze Half-Life. Legendarna strzelanka może graficznie odstraszać, więc nie zamierzam polecać oryginału, a jej odświeżoną wersję wydaną pod nazwą Black Mesa. To kompletny remake odtwarzający losy Gordona Freemana i wraz z nim możecie nie tylko przeprowadzać eksperymenty na tle fizyki, ale też zmierzyć się z przybyszami z kosmosu, postrzelać do nich i rozwiązać ciekawe zagadki.
Horizon Forbidden West
Obecność Horizon Forbidden West na liście TOP 10 gier science fiction może u niektórych wywołać zdziwienie. Gra trochę spolaryzowała graczy, za co odpowiedzialny jest kontrowersyjny wygląd bohaterki i pewne rozwiązania w rozgrywce (np. dziwaczna mini-gra, różny poziom dialogów). Nie zmienia to faktu, że twórcy stworzyli solidny scenariusz nt. swoistego resetu cywilizacji, gdzie główną rolę odgrywa AI. To właśnie z jej pomocą rozpoczyna się nowy cykl życia dla ludzi, którzy próbują zjednoczyć się i koegzystować obok niebezpiecznych maszyn przywołanych na miejsce zwierząt. Dotychczas kontynuację przygód Aloy mogliśmy sprawdzić tylko na PlayStation, ale od niedawna także na PC i trzeba wspomnieć, że to genialny port.
Dead Space Remake
The Callisto Protocol czy Dead Space Remake? Nie chciałem umieszczać w TOP 10 gier science fiction dwóch podobnych produkcji, więc rzuciłem monetą i wypadło na mrożącą krew w żyłach opowieść Isaaca Clarka. Tak serio, odświeżenie wywołuje ciarki w podobnej ilości jak oryginał, a może nawet dostarcza ich więcej. W końcu na nowym silniku graficznym gra stała się bardziej realistyczna i jednocześnie sugestywna. Ogólny klimat tak jakby zyskał dodatkowe warstwy strachu, ale to nie horror jest tu najważniejszy, a istota zła, jego prezentacja i psychologiczny aspekt utrwalony między wierszami.
Cyberpunk 2077
Gdyby nie milion poprawek prawdopodobnie dla Cyberpunk 2077 trzeba by przygotować inne zestawienie o najbardziej zabugowanych grach. Koniec końców CDPR doprowadził do szczęśliwego zakończenia, dostarczając jedną z najlepszych przygód w otwartym świecie – i mówi to osoba, która niespecjalnie lubi klimat cyberpunku. Ta wizja przyszłości jest przerażająca – korporacjonizm pełną gębą to coś, z czym może będziemy zmagać się również w naszej rzeczywistości. Wracając jednak do Night City, znajdziecie tu każdy rodzaj emocji, rozpisany w niezapomnianych misjach i wyrazistych NPC-ach.
Mass Effect Legendary Edition
Wspominałem coś o epickości, prawda? Synonimem tego słowa jest Mass Effect Legendary Edition. To niemal kosmiczna epopeja, ojciec chrzestny gier RPG o tematyce science fiction, który nie boi się mieszać rozrywki z nauką. Co prawda nauką stricte na poziomie fantastyki, ale bądź co bądź porusza ciekawe wątki nt. kolonizacji kosmosu i szybkiej podróży. Trylogia Mass Effect jest też przestrogą na to, że przestrzeń kosmiczna skrywa wiele tajemnic i czasem lepiej nie spoglądać w górę i sięgać ręką gwiazd. W tym przypadku jest już na to za późno i weźmiemy udział w starciu, od którego będą zależeć losy każdej organicznej istoty. Także sami widzicie, że jest epicko…
Obcy: Izolacja
Już powoli gubię się w ilu zestawieniach wyróżniłem Obcy: Izolacja – pasuje do najbardziej niedocenianych, najstraszniejszych i najpiękniejszych gier w dziejach gamingu. Chciałbym też docenić dzieło z 2014 roku w kategorii najlepszych gier science fiction. Ma ten niepodrabialny styl, wypracowany przez Ridley’a Scotta, gdzie futuryzm spotyka się ze stylistyką retro. Twórcom udało się przeteleportować klimat z filmu prosto do wirtualnego środowiska, w efekcie czego opowieść jest bardzo intensywna, a setting alternatywnej przyszłości wiarygodny jak cholera.
Helldivers 2
Wciąż zastanawiam się, czy powinienem wystawiać w szeregu tegorocznego debiutanta. Ciężko zakwalifikować Helldivers 2 do konkursu na najlepszą fabułę lub wizję świata sci-fi. Te elementy stanowią tu zaledwie pretekst do wysłania gracza na planetę, gdzie w trybie kooperacji trzeba przystąpić do krwawej eksterminacji hord kosmicznych potworów. Jednak statystyki platformy Steam nie kłamią – każdego dnia w peaku można zanotować ponad 220 tys. osób, toteż na ten moment gierka jest popularna i ma prawo tu być. Poza tym Helldivers II ma wiele wspólnego z serią Żołnierze kosmosu, która jest lubiana za to, że nie komplikuje założeń uniwersum: ot skupia się na efektownej walce z hordami i dokładnie taka sama jest gra.
Portal 2
Od kiedy zadebiutował Portal 2 nasze oczekiwania na gry z łamigłówkami znacząco wzrosły. Valve postarało się, aby nie było to wyłącznie doświadczenie zamknięte na zapisane schematy. Poprawiony silnik fizyki otworzył wrota do kompletnej swobody, do testowania portali z siłami fizyki, a to z kolei zadecydowało o wprowadzeniu bardziej złożonych problemów logicznych. Dużo dobrego przyniosło też rozwinięcie kampanii o rozbudowaną historię, osobno dla trybu single- i multiplayer.