Premiera The Last of Us Part I obejdzie się bez przykrych niespodzianek
Jeśli czekasz na The Last of Us Part I, zyskałeś właśnie powód do radości. Odświeżony klasyk Naughty Dog zadebiutuje bez jakichkolwiek opóźnień.
Naughty Dog oficjalnie potwierdziło, że remake The Last of Us został ozłocony, czyli ukończono wszystkie najważniejsze prace nad grą. Teraz jej pliki trafią do tłoczni, gdzie przygotowane zostaną płyty, które trafią w ręce graczy. Deweloperzy w tym czasie zajmą się ostatnimi szlifami i eliminowaniem błędów.
Z radością ogłaszamy, że The Last of Us Part I zdobyło zostało ozłocone!
– poinformowało Naughty Dog na Twitterze
Gratulujemy deweloperom i naszym partnerom z PlayStation, którzy włożyli swoją pasję i talent w rozwijający się świat The Last of Us.
Nie możemy się doczekać, aby pokazać wam więcej niesamowitej oprawy wizualnej, technologii i rozgrywki, nad którą pracował zespół w ciągu najbliższych kilku miesięcy, aż do premiery. Bądźcie czujni!
Oczywiście trzeba jasno zaznaczyć, że historia gier wideo zna przypadki, gdzie ozłocony tytuł i tak nie trafił na rynek w terminie – najświeższym przykładem jest Cyberpunk 2077. Oczywiście to bardzo rzadka sytuacja i szczerze wątpię, aby miała miejsce w przypadku nowej produkcji Naughty Dog.
Jeden z deweloperów związanych z serią The Last of Us przyznał niedawno, że mało brakowało, a remake nigdy nie ujrzałby światła dziennego – więcej na ten temat przeczytacie tutaj.
Odświeżone TLoU zadebiutuje 2 września bieżącego roku. Gra trafi wtedy na PlayStation 5, a w późniejszym terminie ukaże się również na PC.