Nowa gra Naughty Dog będzie osadzona w świecie fantasy? Fani już węszą
Niektórzy fani uważają, że nowa gra twórców The Last of Us będzie osadzona w świecie fantasty. I choć jest to zdecydowanie nadinterpretacja, coś w tym może być.
Niedawno Neil Druckmann z Nauhgty Dog wyjawił, że studio po długim namyśle wybrało kolejny projekt, nad którym chce pracować. Deweloperzy znani m.in. z hitowej marki The Last of Us nie mówią jednak, czy chodzi o trzecią część cenionej serii. Wiemy, że na dobre porzucili Uncharted i szanse na Part III są całkiem spore. Ale czy na pewno?
Najpierw The Last of Us, a teraz… fantasy?
Już jakiś czas temu pojawiły się ciekawe insynuacje związane z nową grą ND osadzoną w świecie fantasy. Na początku gracze odkryli nowy szkic koncepcyjny artysty z firmy, na którym mogliśmy zobaczyć wojowniczkę z mieczem. Ten zaprzeczał, jakoby obrazek miał pochodzić od nowej gry twórców, ale fani za bardzo mu nie zaufali. Później podobne szkice znajdywano rozsiane po remake’u pierwszej części TLoU. Tutaj akurat nie ma sensu doszukiwać się czegoś “więcej”, bo ND lubi sobie czasami w ten sposób wodzić graczy za nos. Choć przyznam, że w kontraście z nowymi odkryciami, brzmi to wszystko niezwykle ciekawie.
Jeden z graczy wrzucił na forum ResetEra cytat Neila Uchitela, reżysera dźwięku w Naughty Dog. Opowiadał on o różnicach w projektowaniu audio.
Realizm i dźwięk są tak naprawdę bardzo trudne do wiernego odtworzenia, ponieważ kiedy zrobisz to niepoprawnie, od razu jest to zauważalne. Kiedy jest, wiesz, kiedy pracujesz nad dużą grą, która angażuje magię lub, wiesz, rodzaj hiperrealizmu w naprawdę znaczący sposób, łatwo jest ukryć się za dopracowanym dźwiękiem.
– powiedział Uchitel
Co to oznacza? Jak dla mnie – nic. Widać wyraźnie, że reżyser dźwięku używał hipotetycznego przykładu, aby pokazać różnice w jego kreacji i istocie. Fani w internecie są jednak coraz bardziej przekonani, że ND faktycznie pracuje nad grą fantasy. Z jednej strony byłoby to intrygujące, a z drugiej… znaczyłoby, że nie ma mowy aktualnie o Part III.