Gdzie ten The Elder Scrolls VI? Syn Todda Howarda w uroczy sposób męczy ojca

Bethesda ma pełne ręce roboty, ale TES6 wciąż wydaje się najbardziej wyczekiwaną produkcją od cenionego studia.

Fajnie tato, ale gdzie ten The Elder Scrolls VI?

Wybiła pamiętna data. 10 lat temu premierę miała piąta część serii TES, która nosi podtytuł “Skyrim”. Jeżeli kiedykolwiek słyszeliście o tej mało znanej grze (no dobrze, już dobrze, żartuję!) wiecie zapewne, że jest jedną z najważniejszych produkcji w historii komputerowej rozgrywki. W końcu każdy wydawca chciałby posiadać w portfolio w pełni “singlowy” tytuł, którego chwała nie gaśnie po dekadzie, a fanów raczej nigdy nie zabraknie.

Tym bardziej więc gracze nie mogą doczekać się kolejnej części cenionej serii gier RPG. Przed twórcami niewyobrażalne wręcz zadanie przebicia Skyrima i dostarczenia faktycznie next-genowej produkcji. Dlatego też nawet w specjalnym AMA (ask me anything – “zapytaj mnie o wszystko”) na Reddicie, w którym wziął udział Todd Howard z okazji 10-lecia Skyrim, nie brakło pytań na temat kontynuacji.

Praktycznie do samego początku zaczęto zasypywać szefa Bethesdy pytaniami o TES6. W jednym z komentarzy wyjaśnia, że rozumie niecierpliwość graczy, gdyż o grę męczy go nawet jego własny syn. Na pytanie “jakieś nowości na temat TES6?” Howard odpowiedział:

Wiemy, że to długie oczekiwanie, jesteśmy z tobą. W tym roku na Dzień Ojca mój syn dał mi kartkę z napisem “Jesteś wspaniałym tatą, ale gdzie jest TES6?”.

Todd Howard na Reddit

Jak widać – producent nie ma lekko nawet po godzinach pracy we własnym domu. Być może presja ze strony syna spowoduje, że twórcy uchylą nam rąbka tajemnicy. No, choć troszkę…