Test słuchawek Cooler Master MH630: materiałowe pady i wysoki komfort
Na rynku nie brakuje szalenie wycenionych headsetów gamingowych, które często potrafią jednak rozczarować. Dzieje się tak dlatego, że producenci skupiają się nie na tym co trzeba. Wiele konstrukcji otrzymuje więc robiące wrażenie podświetlenie RGB LED o milionie trybów, czy też odpustowy design. W pogoni za modą znika jednak właściwa zasadność słuchawek, czyli jakość dźwięku. Nie wspominając już o tym, że pod naporem gadżeciarskich efektów cierpi również ergonomia. Już na wstępie mam więc dobrą wiadomość. Otóż testowany przez nas dziś model Cooler Master MH630 jest być może nieprzesadnie wyróżniający się z tłumu. Spełnia jednak z pewnością najważniejsze zadania zestawu gamingowego.
Tajwańska marka Cooler Master, znana jeszcze niedawno raczej z produkcji układów chłodzących do komputerów, dziś ma w swoim portfolio już całkiem pokaźny zestaw urządzeń dla gracza takich jak myszy, obudowy, headsety, a nawet gamingowe biurka. Całkiem niedawno Tajwańczycy wypuścili na rynek serię zestawów słuchawkowych MH600, przy czym do naszej redakcji trafiła najbardziej minimalistyczna wersja, czyli MH630. Jest to model przewodowy (na złącze 3,5 mm jack), bez podświetlenia, a także o materiałowym (zamiast skóry PU) wykończeniu. Pozostałe modele z serii, czyli MH650 oraz MH670 to już wersje nie tylko z dźwiękiem przestrzennym 7.1, ale także wersje (a właściwie wersja, bo tyczy się to tylko modelu MH670) bezprzewodowa. Poznawszy już najważniejsze cechy nowej linii headsetów Cooler Master, możemy zająć się już wyłącznie bohaterem naszego dzisiejszego testu.
Cooler Master MH630 – opakowanie i wyposażenie
Słuchawki gamingowe Cooler Master MH630 zapakowano w raczej wytrzymały karton, utrzymany w czarnej i fioletowej kolorystyce. Oznaczenia, które na nim odnajdziemy informują, że mamy w rękach urządzenie przeznaczone nie tylko dla pecetów, ale także dla konsol takich jak PlayStation 4 i Xbox One (smartfonów nie wymieniono, ale słuchawki są kompatybilne również z nimi). Kolejny logotyp zapewnia o wyjątkowej wygodzie użytkowania headsetu, zaś zaglądając na rewers pudełka doczytamy o wielokierunkowym, odczepianym mikrofonie jak i o ułatwionym transportowaniu słuchawek, z uwagi na ich częściowo składaną naturę.
I faktycznie – muszle słuchawek można przekręcić tak, aby całość spoczywała na płasko (co widać na naszych zdjęciach). Dodając do tego odczepiany przewód oraz dołączone do zestawu zamszowe, zaciągane etui, otrzymujemy zdecydowanie +10 do mobilności. Dodatkowe gadżety, które odnajdziemy wewnątrz opakowania to już wspomniany odczepiany mikrofon, zestaw dokumentacji, a także przejściówka TRRS o długości 30 cm, dzięki której nie tylko wydłużymy 1,5-metrowy przewód główny, ale przede wszystkim podłączymy zestaw do wejścia mikrofonowego i słuchawkowego komputera, jeśli nie dysponujemy w pececie wejściem uniwersalnym, 4-pinowym.
Cooler Master MH630 – wygląd i użytkowanie
Pierwszy kontakt ze słuchawkami Cooler Master MH630 wywołał na mnie bardzo dobre wrażenie. Raczej matowe, czarne tworzywo w połączeniu z bardzo przyjemnymi w dotyku materiałowymi padami i materiałem okalającym bardzo miękką piankę na pałąku, prezentuje się na tyle klasycznie, że nawet jeśli chcielibyśmy zabrać słuchawki w trasę, będą pasowały do każdego stylu ubrania – czy to bardziej eleganckiego, czy sportowego. Na korzyść zabierania słuchawek “w świat” przemawia też ich budowa – dzięki możliwości przekręcenia klap, mogą one wygodnie spoczywać na naszych barkach. Cooler Master MH630 to jednak nie tylko czerń. Producent stylowo wkomponował w zewnętrzne części muszli fioletowe obręcze, które w wyższych modelach emitują podświetlenie RGB LED. Również po wewnętrznej części klap odnajdziemy fioletowe elementy, a pisząc dokładniej – litery R i L dzięki którym nawet w gorszych warunkach oświetleniowych zawsze będziemy wiedzieć jak założyć headset.
Zestaw słuchawkowy można co prawda rozsunąć o kilka dodatkowych centymetrów bazując na aluminiowej szynie, wciąż jest to jednak model przeznaczony raczej dla głów małych i średnich. Jeśli taką mamy, będziemy cieszyć się wielogodzinnym komfortem korzystania ze słuchawek. Nie jest tak, że po ich założeniu przestajemy je czuć, bo przecież troszkę one ważą (275 gramów bez przewodu), ale ich wyprofilowanie, gdzie ciężar został rozłożony pomiędzy pałąk, a docisk na uczy, z pewnością nie zmęczy naszej głowy. W mojej opinii, zdecydowanym plusem jest też zastosowanie tu materiału, zamiast klasycznej skóry PU. Dzięki takiemu posunięciu nie ma też mowy o przegrzewaniu się uszu w czasie wielogodzinnych posiedzeń przy komputerze.
Na sam koniec przyjrzyjmy się jeszcze “panelowi sterowania” słuchawek. Ten ograniczony został wyłącznie do lewej klapy, na której znajdziemy pokrętło głośności, włącznik/wyłącznik mikrofonu, złącze 3,5 mm jack na przewód w oplocie (swoją drogą bardzo fajny – lejący się, lekki i w materiałowym oplocie) oraz zaślepkę na odłączany mikrofon. W tym miejscu można wspomnieć jeszcze o dwóch wartych zaznaczenia rzeczach. Otóż Cooler Master zastosował ciekawy sposób na podłączanie przewodu, polegający nie tylko na jego wetknięciu, ale także na przekręceniu tak, aby przypadkowo nie wyrwać go ze złącza. Co się z kolei tyczy jakości wykonania mikrofonu, to nie można mu nic zarzucić. Jest wystarczająco giętki, ale nie prostuje się także sam w trakcie korzystania, jest więc wzorowo.
Cooler Master MH630 – podstawowe dane techniczne:
- Wielkość przetwornika: 50 mm
- Zakres tonalny: 15 000 – 25 000 Hz
- Impedancja: 32 ohmy
- Przewód: 1,5 m w nylonowym oplocie
- Mikrofon: wielokierunkowy, odczepiany
- Wymiary: 192 x 85.5 x 191.5 mm
- Waga: 275 gramów
Cooler Master MH630 – audio, mikrofon, gaming
Cooler Master MH630 jako headset stereo o łączności poprzez 3,5 mm złącze jack nie ma wsparcia ze strony oprogramowania MasterPlus, które działa w przypadku modeli Cooler Master MH650 i Cooler Master MH670 (oba modele pracują na interfejsie USB). Oznacza to, że jesteśmy skazani na fabryczne brzmienie słuchawek bądź zabawę z wybranym przez nas, komputerowym (smartfonowym) equalizerem. A jak brzmią testowane słuchawki na ustawieniach wstępnych? Mamy do czynienia z dźwiękiem o raczej płaskim charakterze, z lekko uwypuklonymi sopranami, co jest znamienne dla słuchawek celujących w gaming (zwłaszcza sieciowy). Przyjemnie brzmią również basy, jednak nie schodzą one przesadnie nisko, czego można jednak wymagać się po słuchawkach za 259 złotych.
Ze spokojem Cooler Mastery MG630 można traktować jako słuchawki do codziennego słuchania muzyki, jednak jeśli macie trochę bardziej “wymagające” ucho, może warto rozejrzeć się za czymś z szerszą sceną i konkretniejszym basem. Sprawa wygląda nieco inaczej jeśli chodzi o gaming. Jest bowiem zdecydowanie lepiej niż w przypadku odsłuchów stricte muzycznych. Lekko podbite wysokie tony, a także nieprzykryta nimi średnica całkiem sprawnie przekładają się na wcześniejsze namierzanie kroków przeciwnika czy kierunku, z którego nadleciała świszcząca kula (testy na bazie trybu sieciowego gry Battlefield V). Reasumując więc – 1:0 dla gamingu, a biorąc pod uwagę jeszcze fakt, iż w zestawie otrzymujemy jeden z lepiej rejestrujących dźwięk mikrofonów na rynku, nie pozostaje już nic innego, jak tylko brać i grać.
Cooler Master MH630 – niezwykle wygodne słuchawki dla mniej wymagających muzycznie
Nie ma co ukrywać – słuchawki Cooler Master MH630 wyceniono nieco za wysoko (może więc warto poczekać na promocje?). Moja opinia nie jest bezpodstawna. Obcując bowiem z tymi i wieloma innymi modelami headsetów z niskiej i niższej średniej półki, miewałem na uszach już lepsze brzmienie. Niemniej ergonomicznie, mało który zestaw słuchawkowy jest w stanie pobić MH630. Docisk, wygłuszenie, no i przede wszystkim wykorzystanie materiału to zdecydowanie jedne z mocniejszych stron testowanej konstrukcji. Widać więc, że producent postawił raczej na wygodę i kierunkowanie dźwięków w grach, niż uniwersalne zastosowanie zestawu.
Nie można mieć jednak przesadnych pretensji, jako że mamy przecież do czynienia własnie z modelem gamingowym, nie zaś studyjnym. Idąc dalej tropem zalet, nie można zapomnieć o rewelacyjnym, bardzo czysto nagrywającym mikrofonie, ultralekkim przewodzie, który nie wpływa na położenie headsetu na głowie (nie ciągnie go w dół) czy też o częściowo składanej konstrukcji, która w towarzystwie odczepianego przewodu i dołączonego etui zdecydowanie zachęca do wyjścia ze słuchawkami w plener, słuchając muzyki ze smartfona. Nie przedłużając, pora na podsumowanie pod postacią plusów i minusów oraz na ocenę końcową.
Plusy:
+ Wygoda korzystania przez wiele godzin
+ Wykorzystanie materiału na poduchach i pod pałąkiem
+ Lekki i wytrzymały przewód w oplocie
+ Bardzo czysto rejestrujący mikrofon
+ Poprawne kierunkowanie dźwięków w grze
+ Częściowo składana konstrukcja
+ Materiałowe etui w zestawie
Minusy:
– Bas nieco niedomaga
– Brak dźwięku przestrzennego
– Trochę za wysoka cena