Tajna inwazja z dokrętkami. Zmiany w serialu MCU ze względu na wojnę w Ukrainie
Jeden z insiderów sugeruje, że długie dokrętki do serialu Tajna inwazja wynikają z aktualnej sytuacji politycznej na świecie.
Według doniesień kręcenie nowych scen do kolejnego serialu Marvela ma trwać aż 4 miesiące. Daniel Richtman, sprawdzony już wielokrotnie insider, informuje, iż niektóre z nakręconych dotychczas fragmentów mogłyby zostać źle zinterpretowane w kontekście trwającej nadal wojny w Ukrainie. Doniesienia przekazał następnie twitterowy profil poświęcony najnowszym informacjom o nowej odsłonie MCU.
Z przecieków Daniela Richtmana wynika, iż według pierwotnych planów w serialu miała pojawić się scena wysadzania moskiewskiego Placu Czerwonego przez grupę zmiennokształtnych Skrulli podszywających się pod mafię. W wybuchu mieli z kolei zginąć ukraińscy obywatele – choć Richtman nie wyjaśnił, skąd wzięły się przesłanki o ich narodowości. O ile twórcy rzeczywiście planowali taką scenę, ta niestety w istocie nie wygląda najlepiej w kontekście wojny; decyzja Marvela o dokrętkach jest tu jedynym słusznym wyjściem.
Jak na razie nie wiadomo, w jakim wymiarze sytuacja wpłynie na premierę serialu. Tajna inwazja miała debiutować jeszcze w 2022 roku, dokładnej daty dotychczas nie podano. Niewykluczone, iż wyjątkowo długie, bo – według pogłosek – aż czteromiesięczne dokrętki przesuną ten termin na kolejny rok; na oficjalne informacje w tej sprawie musimy jeszcze zaczekać.